Wpis z mikrobloga

  • 50
W wieczory takie jak dziś, gdy uświadamiam sobie, że na wiele rzeczy nie mam wpływu jest mi cholernie źle. Mam już swoje lata, doświadczenia przepiękne i traumatyczne, moja świadomość się pogłębia a człowiek jak głupi był tak jest. Nie umiem tworzyć relacji, mam wrażenie, że wszystko co przeżyłam było jednostronne. I nie doświadczę już przyjaźni czy związku, bo zwyczajnie nie umiem, nie nadaję się. Chciałabym po prostu być z kimś blisko, rozmawiać o pierdołach i o ważnych sprawach, pykać razem w gierki, piwniczyć trochę a trochę przełamywać swoje lęki razem i np. zaplanować jakąś przygodę typu wyjście z domu, mieć swoją przestrzeń, luz, bez ślubu, dzieci, bez spiny, zestarzeć się razem i umrzeć. Nie kłócić się o pierdoły, nie próbować się wzajemnie zmieniać tylko razem rozwijać, mieć wspólne zainteresowania i oddzielne, nie przejmować się zakolami czy cellulitem. A może to tylko iluzja, może człowiek nigdy nie spotka się z drugim człowiekiem, żyjemy w związkach nie znając siebie, nie chcąc poznać. Ale mam dziś rozkminy, chyba lepiej spróbuję zasnąć. Dobranoc wszelkie baśniowe stwory! #gorzkiezale #samotnosc #smuteczek #rozkminy #rozowypasek #depresja #milosc
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@melancholijna_marchewka: oczywiście, że jest to ludzkie, normalne itd. w ogóle tego nie kwestionuję. z tym, że równoe ludzkie jest to, że po protsu nie wychodzi. myślę nawet, że czasem dobrze jest się nad sobą pouzalać, tylko nie zbyt długo, tak żeby na luzie móc wrócić do codzienności
  • Odpowiedz
@melancholijna_marchewka Ładnie napisane. Ja mam dokładnie tak samo. I każdego dnia czuję, że szansa na spełnienie tego marzenia się oddala. Ale też uczę się z tym żyć, jakoś trzeba. Mi trochę pomaga jak piszę o swoich przemyśleniach czy obawach, jest mi trochę lżej jak to opiszę. Spróbuj, może Tobie też pomoże.
  • Odpowiedz