Wpis z mikrobloga

Czołem. Czytałem w necie, że najlepszy sposób na podtrzymanie zapachu na skórze to wtarcie w nią przed spryskaniem czegoś tłustego bez zapachu, w sensie jakiegoś kremu, który nie daje zapachu. Jakie macie zdanie w tym temacie? Pytam bo mam Invictusa od Rabanne i mam wrażenie, że po godzinie czuć go już słabo. Wiem, że nie przyzwyczaja się do swojego zapachu, ale np. z One Milion to nie do porównania bo tego drugiego czułem długo więcej. Może przy okazji polecicie coś z odlewek 20 ml z długo utrzymującym się zapachem. Chodzi za mną Fahrenheit, może coś podobnego. Dziękuję z góry za poświęcony mi czas.
#perfumy
  • 13
@kamil-98: Podobno jeśli perfumy do ciebie pasują, to (poza momentem samej aplikacji) nie będziesz ich na sobie czuł. Najlepiej spytać inne osoby i wtedy będziesz wiedział czy to twoje wrażenie, czy rzeczywiście zapach szybko ucieka. Na niektórych osobach ogólnie słabiej czuć perfumy, choćby używały tych z wyższej półki, a na innych pół dnia będzie się utrzymywał zwykły avon czy inne gówno. Co do opcji z natłuszczeniem skóry czymś bezzapachowym to przychodzi
@dr_love: psikanie z odlewek sprzyja oversprayowaniu bo lecą duze chmury, wczoraj rano uzylem 1,5 albo 2 ml l'eau de issey i czulem go od siebie nawet w nocy, choc moze dlatego ze nigdy wczesniej nie uzylem go globalnie, ale przy okazji juz wiem ze globalnie podoba mi sie lepiej niz nadgarstkowo
@ojMircyMircy: Jest to jakiś pomysł choć pewnie nie zawsze się da kupić zestaw z tego co nam się podoba. Kiedyś kupiłem w Lidlu X Bolta gdy przeczytałem go na belce tagu i tego czulem bardziej niż Invictusa, a różnica w kasie spora. Może jest tak jak mówisz, że Invictus to nie mój zapach. :)