Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że zawsze pod koniec zmiany w kołchozie janusz ma u siebie guziczek który naciska "boost production" i linia zaczyna przyśpieszać. Dzisiaj z kołchozu przyszedłem wymęczony jak szmata.
W ogóle nie wiem, czy w innych kołchozach kołchoźnicy to 90% ludzie z norwoodem co najmniej od poziomu trzeciego do siódmego z vertexem. Ja w wieku 20 lat też już mam 3 level.
Tak samo na 10-minutowych przerwach na palarni jedynie co usłyszysz to wspominanie "jak to fajnie było w woju" albo co gdzie i kiedy ktoś na ryby idzie, a w taki dzisiejszy Piątek to wymieniali się zdaniami gdzie są jakie promocje alkoholowe. Tak wygląda 99% rozmów w kołchozie między kołchoźnikami. Niestety jestem skazany na taką pracę, nie chce mi się nawet znowu opisywać czemu. Dobrze, że już po mękach i mogę się z wami napić niedługo.
#przegryw
#depresja #samotnosc #pracbaza #kolchoz
DamianeX1X - Mam wrażenie, że zawsze pod koniec zmiany w kołchozie janusz ma u siebie...

źródło: comment_1650045879sT8hlYiQUzSyhNA6mZUaJu.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@DamianeX1X to przyśpieszanie linii to tylko przymiarka. Niedługo będzie stałe zwiększenie prędkości co by starczyło na bombelki i dopłaty dla kredyciarzy, przyzwyczajaj się
  • Odpowiedz
@DamianeX1X: "lepiej to już było", "był czas przywyknąć", dorzucanie obowiązków pod natchnioną ideą autonomiczności pracownika, "ale się #!$%@?", "zimny Lech już czeka" (w ogóle jak to można pić). Rozumiem cię Mirku, też robię w kołchozie, pięć lat cztery brygady, dwa lata trzy zmiany, jedynie co, to udało mi się dorwać funkcyjne stanowisko i mam dzięki temu lżej i lepszy hajs. A co do odczuć samych ludzi, to właśnie mam podobnie, jedynie
  • Odpowiedz