Wpis z mikrobloga

Od rana siedzę i ogarniam sobie różne poradniki na temat zdobywania kobiet przez Internet ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niczego się nowego nie dowiedziałem, ale pozwoliło mi to nieco uporządkować wiedzę i dostrzec spore luki w tych poradnikach. No i rozdałem trochę dislików na YT ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Generalnie zdobywanie kobiety sprowadza się do trzech faz:

-Opening, czyli pierwsza wiadomość wysłana do kobiety. Nie może to być żadne "hej co tam" (no chyba żeś chad albo baba jest gruba) itd. tylko odniesienie/lekki żart do opisu, zdjęćia czy ew. wykrzyczenia jej imienia, bo to z jakiegoś powodu działa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

-Niezobowiązująca rozmowa i otwarte pytania. Czyli luźna rozmowa z dziewczyną, bez przesadnego gnębienia pytaniami, jakaś śmieszna historyjka z twoim udziałem itd. oraz otwarte pytania, czyli takie, na które nie odpowie na zasadzie "tak" lub "nie", tylko będzie musiała się bardziej wysilić z odpowiedzą, po to by nieco wymusić na niej większe zaangażowanie.

-Płynne przejście do zaproszenia na spotkanie. Czyli jak rozmawiasz z dziewczyną na jakiś temat i jest mega spoko, to zamiast wyskakiwać z spotkaniem z dupy, najlepiej jest płynnie przejść do zaoferowania spotkania, najlepiej by wynikało ono bezpośrednio z tematu rozmowy, wtedy efekt powinien być najsilniejszy.

I wszystko fajnie ale....Problem polega na tym, że żeby te kroki działały, dziewczyna musi być już WSTĘPNIE tobą
zainteresowana.


I na pytanie jak zainteresować sobą kobietę nie odpowiada żaden poradnik. Dosłownie. Po trzech latach stażu odbytego na tinderze i badoo nigdy się z żadną nie umówiłem, mimo że kombinowałem, eksperymentowałem, wymieniałem się doświadczeniami z innymi etc.

-Brak odzewu na jakikolwiek opening (80% przypadków)
-Zdawkowe odpisywanie, nawet raz na kilka dni
-Notoryczne zapominanie o tobie (czasami piszę do "skreślonych" dziewczyn rózne teksty dla śmiechu i te się odzywają i czasami przepraszają że się nie odzywały, mimo że cały czas były online. Wiele dziewczyn wprost mi mówiło, że nie jest wstanie rozmawiać ze wszystkimi a inne, że zapomniały o mnie xD) i to mimo tego, że dobrze w drugą fazę jeszcze nie wszedłem, czyli było zbyt wcześnie by mnie oceniać.
-Ghosting, czyli to samo co wyżej ale w pełnej drugiej fazie, gdy już się trochę poznaliśmy. Po prostu kontakt urywa się w randomowym momencie, nawet jeśli spoko się rozmawiało i nikt nic nie powiedział niezręcznego.
-Friendzone, czyli zaszufladkowanie do internetowych kolegów. Kiedy raz na jakiś czas zdarzy mi się laska, która mnie nie ghostuje i w pełni druga faza weszła, trochę się już poznaliśmy, złapalismy wspólny język to po przejściu w trzecią fazę ta zawsze ma wymówkę, ZAWSZE. Było miło, przyjemnie, spoko rozmowa, mamy wibe....i po zaproponowaniu zaproszenia nagle *jeb*
"a bo ja nie mam czasu, a bo ja tutaj tylko do porozmawiania jestem" itd. Nawet jeśli bardzo dobrze przejdę przez dwie pierwsze fazy, to trzecia jest ścianą nie do przejścia.

I ŻADEN poradnik tinderowy nie mówi, co w takich sytuacjach robić, czy jak do nich nie dopuścić ŻODYN!

Po prostu każdy poradnik do internetowego podrywu zakłada, że dziewczyna jest już tobą zainteresowana, w takiej sytuacji przejście przez te trzy fazy powinno by w miarę bezproblemowe jeśli wiesz co robisz. No ale w każdym innym wypadku jest to niemożliwe i żaden poradnik ci nie pomoże. I to mając przeciętną mordę na w miarę ok zdjęćiach

#tinder #badoo #rozowepaski #p0lka
  • 17
@Wykopek_wykopek: No właśnie, mam totalnie przeciętną mordę, odpychająca na pewno nie jest. 182cm, brak zakoli, gładka cera, gęste włosy, brak odstających uszu, dużego nosa, dziwnych wyrazów twarzy czy innych defektów. Na pewno nie wpisuje się w kanon typowego brzydkiego przegrywa.

tl;dr. Nie wiem jak takie rzeczy mogą nie przychodzić naturalnie tylko trzeba jakieś poradniki czytać.


@PoteznyBogdan: No mnie przyszły naturalnie właśnie w dużej części.
kobiety są teraz samowystarczalne


@Sharlene: Przede wszystkim nie macie prawdziwych pasji, tylko jakieś na krótko wystarczające zainteresowania. Do tego nie potraficie żyć same. Jak nie bolca, to chociaż kota musicie mieć do miętoszenia. Zajebista samowystarczalność, nie ma co.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Pralko-suszarka: według mnie jak się nie spodobasz to już i tak nie warto, chyba że masz fejm lub hajs. W ogóle ja to więcej razy umówiłem się na tym #!$%@? Badoo niż tinder
pingwinek lepszy


@Sharlene: jeśli wszystko sprowadzić do pchania i pominąć całą resztę to może być tak że cokolwiek będzie lepsze, zwłaszcza że "6% kobiet osiąga orgazm poprzez stymulacje pochwy".