Wpis z mikrobloga

Drogie Mirki i Mireczki. Też macie rodzinę, która w ogóle was nie wspiera a wręcz przeciwnie, sprawia że tracicie poczucie własnej wartości? Mam ogromne hobby, jakim jest śpiew. Jestem samoukiem i wielu muzycznych terminów i technik nauczyłem się sam z internetu. Chciałbym kiedyś iść na jakiś kurs śpiewu i jakoś działać muzycznie przynajmniej jako jakieś odstępstwo od pracy na etat. Problem w tym, że mimo iż wiem, że śpiewam nienajgorzej, to moja rodzina na każdym kroku daje mi do zrozumienia, że niby jestem #!$%@?, że nie mam głosu do śpiewu i że się kompletnie nie nadaję. Zaznaczam, że nikt z rodziny żadnym ekspertem wokalnym nie jest. Ja wiem, że śpiew wzorowy trzeba szlifować na kursach czy w szkole muzycznej ale przynajmniej krztyna wsparcia byłaby mile widziana. Przynajmniej od siostry. Wszyscy się śmieją, że śpiew to głupota i że zajmuję się nie tym, co trzeba. Moja rodzina chyba ma podejście, że nie wolno mieć żadnych zainteresowań i najlepiej #!$%@?ć na etat za najniższą krajową przez całe życie, ciesząc się, że ma się co jeść. Też jest u was taka zaściankowość ze strony rodziny bądź totalne ściąganie was do parteru, które sprawia, że czujecie się bezsilni? Niekoniecznie musi być to śpiew a jakiekolwiek zainteresowanie, któremu poświęcacie dużo czasu.
#rodzina #toksyczniludzie #poczuciewlasnejwartosci
  • 22
@k__d: Ja mam takie wrażenie, że moja rodzina sama nie spełniła wielu swoich marzeń i teraz stara się, by ktoś inny nie dał im do zrozumienia, że sporo w swoim życiu zmarnowali.
@Nekros97: Tak to już jest, że dla niektórych liczy się praca, telewizja i żeby było co do garnka włożyć i na tym się poprzestaje, a jakieś wyższe wartości typy dobra książka, śpiew itd? "Głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°) ty się za robotę weź"
Jak masz zajawke artystyczna to idź w to i nie przejmuj się opiniami innych, nawet rodziny. Z pewnością nie jest to łatwe, ale na
@ludwig-von-ernstein: Tak właśnie zrobię, ale przyznam że te komentarze cholernie dołują xD Mam zaraz 25 lat a rodziny komentarze potrafią mi zepsuć humor dość konkretnie. Tym bardziej, że to jedyne osoby, które w tym temacie coś w ogóle mówią. Przy wielu znajomych, których miałem bądź mam nigdy nie śpiewałem, więc ciężko szukać wsparcia z innej strony :D
@Nekros97: masz pasję Kolego, jesteś dokładnie w wieku mojej córki, którą ja, moja żona oraz część rodziny zawsze wspierała w jej pasjach, no może nie zawsze ;) ale od pewnego czasu, miej #!$%@? na niektórych osłów, niezależnie czy rodzina czy nie, to Twoje życie, rób co kochasz i bądź szczęśliwym i dobrym człowiekiem - tego Ci życzę ʕʔ
@Nekros97: jest, czy Ty będziesz zależy w dużej mierze właśnie od Ciebie, rób to, co lubisz / kochasz najbardziej a na pewno się uda! wiem, co piszę ;) masz jeszcze dużo czasu, ja zacząłem po 40-stce ʕʔ
@7050: Ostatnio właśnie oglądałem występ Susan Boyle w brytyjskim Mam Talent bodajże. Przyznam, że mocno mnie podbudował. Kobieta dopiero koło 50-ki spełniła swoje marzenie o zrobieniu kariery wokalnej. Rzeczywiście, czasem warto jest poczekać i nie rezygnować, by potem śmiać się z tych, którzy się śmiali wcześniej z nas samych :)
@Nekros97: jeżeli będziesz szczęśliwym człowiekiem nie będziesz miał potrzeby ani czasu na śmianie się z kogokolwiek ;) absolutnie się zgadzam - nie wolno rezygnować z marzeń, całe życie warto szukać rzeczy sprawiających radość, ja odkryłem narty i zrobiłem patent żeglarski mając 42 lata, zacząłem z powrotem jeździć na motocyklu przy lvl. 46 a w planie na tą wiosnę mam kurs spadochronowy i skoki, pokochałem też jazde na rowerze i podróże na
@7050: Konkretnie :o Można powiedzieć, że wydajesz się żyć pełnią życia. No chyba, że wciąż masz w zanadrzu znacznie więcej rzeczy, które wciąż pozostają do spełnienia :D
@Nekros97: to wątek o Tobie :) zastanów się, co sprawia Ci radość i zacznij to robić, po prostu... ograniczenia tak naprawdę siedzą u nas w głowie, nie trzeba mieć ani kupy kasy ani wyjątkowych zdolności, toksycznych, zniechęcających i wyśmiewających ludzi dookoła będziesz miał na pewno wielu, olej ich, kochasz śpiewać - ŚPIEWAJ! a ci, co im się nie podoba niech się walą i #!$%@?ą :) powodzenia Młody Miras! ʕ
@Nananunu: no to fakt, że jak jest ciężka sytuacja, to można, chociaż dorabiać i "na boku" spełniać marzenia. Ja o tym znajomym, co pisałam, nie miałam najlepszego zdania za to ciągnięcie kasy od rodziców, ale oni w niego bardzo wierzyli... i w sumie jemu się udało. Co mnie samą zaskakuje.