Wpis z mikrobloga

Siema busolowe świry, szukam zegarka dla siebie - raczej się nie znam, a tu wiem że się dowiem. Wymagania:

- uniwersalny w miarę, to będzie pierwszy (i na długi czas jedyny). Więc spoko jak będe mógł założyć do business/semi casual jak i do dresu. Ale jak trzeba rezygnować to business casual > semi casual > sport
- Minimalistyczny i nie za duży - nie podobają mi się jakieś ogromne zegarki oraz takie które mają pełno "rzeczy" na tarczy (np. g-shock). Styknie sam czas (analogowo, nie cyfrowo)
- analogowy, nie cyfrowy
- srebrny ale najlepiej matowy, nie świecący
- niebieskie / zielone szkiełko
- klasyczny ale modernistyczny (nie dziadowy, 25 lat mam)
- cena w sumie to tak do 3k - i nie jest to sztywne, ale preferowałbym mniej

Punktem referencyjnym zegarka który mi się najbardziej podoba niech będzie rolex submariner blue, ale mnie nie stać.

A z wstępnego researchu wyszukałem Seiko SUR371P1 (Seiko quartz titanium blue) - on mi się w sumie mega podoba, łapie się w warunki wyżej - warto? Może coś innego/lepszego możecie doradzić? Dzięki!

https://www.seikowatches.com/ph-en/products/discovermore/sur371p1

E: i jeszcze pytanie (bardzo podstawowe) - bo ja w sumie nawet już mierzyłem w sklepie tego seiko, ale był za duży - tą bransoletę to trzeba dać skrócić czy jakoś sam to reguluje? (xD)

#zegarki
  • 3
@Przegrywek123: Jak coś w stylu Submarinera, ale w mniejszym budżecie to może Longines Hydroconquest? Z kwarcem powinien być do wyrwania za 4k, może nawet mniej.

Ale ten Seiko to też dobry wybór. Bransoletę powinni Ci w sklepie skrócić, a jeśli nie, to każdy zegarmistrz Ci to na poczekaniu za grosze zrobi. Sam raczej nie próbuj, bo bez narzędzi się umęczysz i porysujesz bransoletę.