Aktywne Wpisy
gimnazjumqqq +281
List od zbanowanego @Van-der-Ledre dla kolegów z tagu #przegryw
==============================================
UWAGA UWAGA, OTO JEDYNA TAKA W ROKU, EKSKLUZYWNA SYLWESTROWA LISTA OBECNOŚCI TAGU #przegryw. Ja, Van-der-Ledre mam przyjemność zgodnie z tradycją zaprosić was wszystkich, samotnych i utrapionych na wspólną listę obecności świętego tagu. Pragnę serdecznie podziękować wam za wszelkie otrzymane wsparcie emocjonalne, za to, że zawsze służyliście dobrym słowem i pomocną dłonią oraz za to, że jesteście. Tradycyjnie, jeśli jesteś, zapisz się
==============================================
UWAGA UWAGA, OTO JEDYNA TAKA W ROKU, EKSKLUZYWNA SYLWESTROWA LISTA OBECNOŚCI TAGU #przegryw. Ja, Van-der-Ledre mam przyjemność zgodnie z tradycją zaprosić was wszystkich, samotnych i utrapionych na wspólną listę obecności świętego tagu. Pragnę serdecznie podziękować wam za wszelkie otrzymane wsparcie emocjonalne, za to, że zawsze służyliście dobrym słowem i pomocną dłonią oraz za to, że jesteście. Tradycyjnie, jeśli jesteś, zapisz się
enforcer +540
Masz, poczęstuj się.
#sylwesterzwykopem
#sylwesterzwykopem
Rozgnietliśmy, rozgryzliśmy, przygotowaliśmy z tego jakiś napój, nie pamiętam zbytnio. Pamiętam gorycz w ustach, ciężki brzuch. Pusty dom moich rodziców, lepkie światło późnego lata, które zawsze dla mnie ma w sobie coś ze schyłku.
Po wyczekiwaniu na to, co ma się wydarzyć, (a znając jedynie opisy, wyczuleni byliśmy na wszystko) pogłębiły się nasze oddechy. Oddychać też zaczęły beszyetkie struktury dookoła. Jednak ja nie o tym, bo kto brał podobne to wie; kto nie, niech spróbuje.
Wiem, że kreśliłem węglem na brystolu rozmowę przyjaciela z przyjaciółką. Że papierosowy dym był niebieski, a róże z pergoli nachylały się nade mną.
Wtem siedziałem w kuchni. Doznałem olśnienia. Trafiłem na wyjaśnienie czegoś, co trapiło mnie już od dawna. Nie czułem ciała, które po turecku siedziało na podłodze. Było odległe jak konstrukt, obce jak dobrze skalibrowany, ale jednak założony mech na prawdziwego mnie. Ja sam natomiast siedziałem przed nieskończoną konsolą i wieloma ekranami zawieszonymi w pustce. Otulony czernią, nie do końca pewny czy zaszyty w jakimś kokpicie czy w roboczym wirtualu. Sterowałem stamtąd, odbierałem bodźce i analizowałem materiał. Od tamtej pory nigdy już nie popatrzyłem w ten sam beztroski i pewny sposób na swoje dłonie.
Parę miesięcy temu to uczucie wróciło z kolosalną siłą podczas lektury Starości axolotla Jacka Dukaja. Tak samo jak przeskanowanie umysły bohaterów w roboty, czułem się ja obrscajc tymi obrazami w głowie. Hmm...
Coś podobnego jak po pierwszym magiku (przed powyższymi zdarzeniami z LSA), gdy pętla sznura niefortunnie się zacisnęła. Długo, a chociaż to nieco naiwne, nawet do teraz, nie jestem pewien, czy mi się jednak udało, czy nie.
Tak sobie luźno myślę.
#derealizacja #depersonalizacja #narkotykizawszespoko #samobojstwo
Tak sobie luźno myślę.
Heh, mam podobnie od czasu otarcia się o śmierć. A zdarzyło mi się to kiła razy…
Ofc nie było to celowe
Przeżyłem? Czy jednak nie?
Skojarzyło mi się z „kosmosem ostatecznym” nie pamietam oryginalnego tytułuxD
Śmieszne może nie, ale często uważam pewne rzeczy za błahe i nieistotne. nie rozumiem tez jak ludzie mogą przejmować się tak nieistotnymi rzeczami oraz wiem jak bardzo przejmują się swoimi wyimaginowanymi problemami. Ja czasami tez, ale zdarza mi się