Za dwa miesiące będę mieć już 24 lata i przeraża mnie to, że czas tak leci do przodu. On nigdy nie był moim sprzymierzeńcem, od dziecka, najpierw gdy powiedziano mi, że słońce wybuchnie, potem gdy mówiono o końcu świata, zmianie pozycji biegunów i zalaniu Ziemii, bałam się żyć w ramach wymiaru czasu. Lęk egzystencjalny, strach przed śmiercią, strach przed życiem, bo każda sekunda przybliża mnie do czegoś czemu nie da się zapobiec, do czegoś co jest nieznane i czegoś co jest poza moją świadomością i pojmowaniem wszechświata. Panie Boże nie potrafię w ciebie uwierzyć, bo prawdopodobnie jesteś tylko wymysłem ludzi, właśnie po to by oswoić śmierć. Boję się żyć. Boję się umrzeć.
Polepszeniem, czy ułatwieniem życia może być najzwyklejsze dzielenie się, czy opowiadanie/pisanie, o swoim własnym doświadczeniu życiowym i może to też polegać na uzewnętrznianiu swoich myśli.
@poorepsilon: ale również takie coś następuje, gdy ktoś wydaje pieniądze i np. nie oszczędza "z napiwkami", czy np. wybiera kupowanie od małych rodzinnych sklepików, a nie molochów.
Zarobioną część pieniędzy przeznaczać na cele charytatywne albo aby przeznaczyć część pieniędzy na rozwój (np. osobisty) z przeznaczeniem do zarabiania jeszcze więcej pieniędzy, którymi można się jeszcze więcej dzielić wedle własnego pomysłu i własnych decyzji, np. inwestując w fundacje/ludzi pomagającym w pokonywaniu/rozwikływaniu: ➡
@poorepsilon mam podobnie, wręcz panicznie bałem się śmierci, ale o dziwo od jakiegoś czasu ten lęk się zmniejsza, może to przychodzi z wiekiem
swoją drogą na mnie to miało/ma też pozytywny wpływ, bo nawet jak miałem ciężko w życiu to jakoś tak zawsze chciałem żyć, nigdy nie myślałem o samobójstwie nawet w najtrudniejszych chwilach i ogólnie było dzięki temu jakoś łatwiej, warto szukać pozytywów nawet w takim czymś, może wtedy będzie
ja tam widzę śmierć jako ukojenie. Uważam że po śmierci nie
@Okoproroka: O ile wierzę w podobne zakończenie, to wyprowadzam z tego inny stosunek do życia. Ta ulotność sprawa, że można życie traktować z dystansem, z przymrużeniem oka, stanc trochę z boku że spokojem ducha wiedząc, że ten moment nie jest taki istotny.
@poorepsilon: Jak dotkniesz w życiu śmierci, to masz potem w to bardziej wywalone i żyjesz w pełni bo i tak koniec jest nieubłagany, więc nie ma co się przejmować.
Lęk egzystencjalny, strach przed śmiercią, strach przed życiem, bo każda sekunda przybliża mnie do czegoś czemu nie da się zapobiec, do czegoś co jest nieznane i czegoś co jest poza moją świadomością i pojmowaniem wszechświata.
Panie Boże nie potrafię w ciebie uwierzyć, bo prawdopodobnie jesteś tylko wymysłem ludzi, właśnie po to by oswoić śmierć.
Boję się żyć.
Boję się umrzeć.
@poorepsilon: ale również takie coś następuje, gdy ktoś wydaje pieniądze i np. nie oszczędza "z napiwkami", czy np. wybiera kupowanie od małych rodzinnych sklepików, a nie molochów.
Zarobioną część pieniędzy przeznaczać na cele charytatywne albo aby przeznaczyć część pieniędzy na rozwój (np. osobisty) z przeznaczeniem do zarabiania jeszcze więcej pieniędzy, którymi można się jeszcze więcej dzielić wedle własnego pomysłu i własnych decyzji, np. inwestując w fundacje/ludzi pomagającym w pokonywaniu/rozwikływaniu:
➡
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
swoją drogą na mnie to miało/ma też pozytywny wpływ, bo nawet jak miałem ciężko w życiu to jakoś tak zawsze chciałem żyć, nigdy nie myślałem o samobójstwie nawet w najtrudniejszych chwilach i ogólnie było dzięki temu jakoś łatwiej, warto szukać pozytywów nawet w takim czymś, może wtedy będzie
@Okoproroka: O ile wierzę w podobne zakończenie, to wyprowadzam z tego inny stosunek do życia. Ta ulotność sprawa, że można życie traktować z dystansem, z przymrużeniem oka, stanc trochę z boku że spokojem ducha wiedząc, że ten moment nie jest taki istotny.
Hejka,
poczytaj o badaniach Parni, Fenwicka, oraz Penrosa. Sam jako dziecko mówiłem podobne rzeczy do tego co badał Fenwick( ͡° ͜
@poorepsilon: 31 here, też tak mam. Jak bylem dzieckiem to mialem czesto powtarzajacy sie koszmar, ze rodzice sie starzeja. Przeraza mnie uplyw czasu
Komentarz usunięty przez autora
Piekne czasy. Jedne z ostatnich lat mojej młodości, bo ostatnie z-----ł mi covid
@poorepsilon: Jak dotkniesz w życiu śmierci, to masz potem w to bardziej wywalone i żyjesz w pełni bo i tak koniec jest nieubłagany, więc nie ma co się przejmować.