Wpis z mikrobloga

@sypiam_w_zsypie: Z adwokatem to jest taka sprawa wedug mnie że albo ma opłacene domkiem drewnianym pomoc kononowi (i możliwe że rodzinie wcześniej) do konca życia albo państwo bierze. Bo nawet biorąc pod uwage sprawy pro bono to nie sądze że by z prosiakiem tyle siedział za darmo, a wiadomo on mu nie płaci bo w jego mniemaniu prowadzą kancelarie razem.