Wpis z mikrobloga

@uhauha: Jest realna, ale nie warto. Z jakiej wagi schodzisz?
Już pomijam, że poza nogami nie masz w ogóle mięsa, biceps wielkości nadgarstka i takie tam - przy takiej wadze albo orzesz jak wół albo jestes na turboniskich kcal. Najniżej byłem na 61 przy podobnym wzroście, sporo roweru, ale mało wszystkiego innego. Później jak zacząłem trochę na siłowni ćwiczyć to mi waga dosłownie wystrzeliła (razem z apetytem nie do opanowania xd).
źródło: comment_1648316138qACZL7BZMBm347k7qMXo7E.jpg
@uhauha: No to masz do docięcia jakieś 15kg. Przy założeniu, że wszystko działa ok i rachunek będzie realny, to obcinając 500kcal teoretycznie masz do zredukowania 0.5kg/tydzień. Teoretycznie takie cięcie zajmie 30 tygodni, czyli łatwo policzyć że potrwałoby to dłużej niż do szczytu sezonu.
Praktycznie - to zajmie pewnie 1.5 raza tyle albo i więcej. Do tego takie obcięcie to bardzo blisko do głodówki jeżeli chcesz żeby się makrosy zgadzały (zwłaszcza białko
@uhauha: U mnie aktualnie jest 68km / 182cm i okolo 12% tluszczu . kolarsko jest ok, wygląd względnie ok, choć jestem wychudzony dość. Ubrania nosze s/m kwestia długości.

Ale na docelowy start chcialbym zejsc do 65 kg.
@uhauha: jakie zawody? bo jeśli to jakiś wyścig po płaskim, to raczej bym patrzył na czyste waty niż wagę (która przy treningu i przyzwoitej diecie i tak pójdzie trochę w dół). jeśli wyścig w górach, to już jest balansowanie między mocą a wagą. ale ogólnie to co pisze @Wyrewolwerowanyrewolwer: ścinanie wagi przy niskim body facie to jest #!$%@? horror
@uhauha: To tak nie działa. Przy treningu kolarskim nie możesz cały czas trzymać tej samej wagi, organizm nie da rady. W okresie zimowym przy twoim wzroście powinieneś trochę tyć.

Profesjonaliści trzymają wagę ale mają bardzo dużo badań i w razie czego mają celowaną suplementację. Jako amator aby być zdrowym musisz doładować organizm ...