Wpis z mikrobloga

@MechanicznaPitaja: Zawsze jak słyszę o oponkach, to przypomina mi się historyjka mojej koleżanki ze studiów. Jak była mała, miała z 11 lat, to została na wieczór sama z młodszym bratem, takim 8-letnim i wpadli na pomysł, że będą smażyć oponki () no i nasmażyli w opór tych oponek, zjedli ich tyle, że aż się pochorowali i rodzice zastali takie dwa małe zgony obżarte
  • Odpowiedz