Wpis z mikrobloga

Cześć,

Skończyłem chwilę temu studia inżynierskie, pracuje już prawie rok w data science I zacząłem jakieś studia zaoczne magisterskie z dupy - zarządzanie i inżynieria produkcji. Tylko po to aby dostać tytuł magistra.

Natomiast mijają kolejne tygodnie zajęć a mi się chce już rzygać nimi. NIC konkretnego się nie uczę co mogło by mi się przydać w przyszłości. Totalnie nic. I tutaj moje pytanie do Was.

Pracuje już w artificial intelligence, spełniam się w tej pracy, jestem otwarty na nowe kursy i szkolenia. Czy ja potrzebuję tytułu magistra z zarządzania? Czy jest to strata czasu? Czy moja przyszłość będzie równie owoca jeśli zostanę w AI ale bez magistra? Czy pracodawca jak zobaczy magistra z zarządzania i inżynierii produkcji to stwierdzi że #!$%@? mnie to nauczyło w tej branży i tym bardziej szkoda czasu na ten kierunek?

#pracbaza #studia #programowanie #datascience #machinelearning #programista15k
  • 14
  • Odpowiedz
@Popcornn1: a czy można z licencjatem iść na podyplomowe? jeżeli tak, to zamiast się męczyć na jakimś zarządzaniu, zrobiłbyś coś np. ze statystyki (jeżeli chodzi o AI czy ML to pewnie studia w PL nie nadążają z programem, na kursach w necie znajdziesz świeższy kontent)
  • Odpowiedz
Pracuje już w artificial intelligence, spełniam się w tej pracy

Czy ja potrzebuję tytułu magistra z zarządzania?

@Popcornn1: stawiasz tezę, że równie dobrze mógłbyś mieć magistra z ogrodnictwa i pracodawca byłby zadowolony, bo masz magistra? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

życie jest zbyt krótkie, idź tylko w to, co Ci się przyda lub interesuje
  • Odpowiedz
  • 0
@slabehaslo Bardziej pije do tego że to zarządzanie podchodzi pod kierunki STEM, które to czasami są wymagane przy składaniu CV. bardziej się zastanawiam czy wtedy dla takiego pracodawcy zarządzanie i inżynieria produkcji == informatyka/data science
  • Odpowiedz
  • 1
@Popcornn1 stałem przez podobnym wyborem i poszedłem na zarządzanie, teraz niestety muszę studiować, ale na zarządzaniu nie ma tragedii, nawet ciekawy kierunek, trochę poszerzysz horyzonty, nic konkretnego się nie nauczysz, ale też nie wymagają zbyt wiele, żeby zaliczyć a pracę też będzie łatwo napisać. Imho zarządzanie to dużo lepszy wybór niż zarządzanie i inżynieria produkcji, bo mniej nauki, a jak pracujesz w takim zawodzie, to raczej nikt nie patrzy na to jakie masz studia.

Czy potrzebujesz tytułu magistra? Oczywiście, że go nie potrzebujesz, ale uważam, że warto go zrobić. Po pierwsze, w niektórych śmiesznych korpo nie zatrudnią kogoś, bez magistra, bo tak sobie ubzdurały HR'y ze Stanów i #!$%@?. Po drugie, w przypadku emigracji do niektórych krajów studia się przydają, bo bardziej na nie patrzą przy rekrutacji niż u nas.

Co do kursów, magister to dwa lata męczarni i masz przez resztę życia masz ten tytuł, a kurs z jakiejś technologii za 5 lat będzie nic nie warty, bo wyjdzie ona z mody.
  • Odpowiedz