Wpis z mikrobloga

@ziemniakwamoku: To najpierw napisałeś że nic takiego nie ma miejsca, a teraz że to prawda :)

Nie jest to prawda. Dlaczego w takim razie mówimy "na Węgry", "na Filipiny", "na Słowację" albo "w Królewcu / Kaliningradzie", "w Warszawie", "w Małopolsce? Nigdy nie mieliśmy żadnych roszczeń terytorialnych wobec Węgier czy Filipin. Za to mamy wobec obwodu Kaliningradzkiego, a nasze miasta czy województwa są częścią kraju. Jest to po prostu takie przyzwyczajenie
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: nie jest prawdą i nikt nie pisze w jakimś znaczącym stopniu, że konstrukcja z "na" oznacza, że dany teren nie jest niepodległy, ale że takie jest jej pochodzenie.

Źródło (stanowisko rady języka polskiego):


na Ukrainę” to forma skodyfikowana, rejestrowana przez współczesne słowniki ortoepiczne […]. [F]forma ta jest pozostałością po czasach, w których Ukraina nie była samodzielnym państwem […]. [W]wyrażenie „do Ukrainy” (a także analogiczne: „w Ukrainie”) jest umotywowane historycznie (było stosowane w XIX wieku) oraz systemowo (jest zgodne z regułą gramatyczną mówiącą, że przyimki „do”, „w” łączą się z nazwami terytoriów samodzielnych). Jak wskazuje szybka kwerenda internetowa, pojawia się ono także współcześnie, gdyż wielu użytkowników języka niejako automatycznie posługuje się
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Hylfnur: tak, wiem. Cześć mojej rodziny pochodzi z Ukrainy i nikt nigdy nie powiedział "w Ukrainie". A komu na tym miałoby zależeć bardziej niż Ukraincom?
  • Odpowiedz
@gnt_1: zostałem obarczony każdym izmem, wspierałem nieumyślnie nawet każdą opcje polityczną jedynie krytykując inną. Czego nie zrobię, czego nie powiem czy nie napiszę, zawsze znajdzie się choć ta jedna jednostka, której coś nie będzie pasowało.

Teraz nie daj Boże napisz cokolwiek, co nawet nie tyle atakuje Ukraińców, co po prostu wyraża zaniepokojenie obecną sytuacja i przyjęciem 2mln uchodźców w miesiąc... Ruska onuca ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz