Wpis z mikrobloga

http://libertarianin.org/marketing-wolnego-rynku/

Jesteśmy profesjonalnymi zrzędami. Nikt nie lubi słuchać ludzi, którzy ciągle mówią jak to wszystko jest złe, tak jak ja robię to teraz. Opanowaliśmy rynek narzekania. Wszędzie, gdzie spojrzycie w świecie libertarianizmu, znajdziecie kolejne duże zagrożenie dla wolności czające się pod łóżkiem. Nie próbuję ich negować, ponieważ są bardzo realne. Jednakże z powodu ciągłego upominania rządu bez podawania dobrych rozwiązań wyglądamy jak banda marudzących, egoistycznych bachorów. Libertarianie rozumieją, że nie jesteśmy samolubni — w sensie, że nie myślimy tylko o sobie. Większości z nas tak naprawdę zależy na bliźnich, a jeśli jesteś jednym z tych libertarian, którym nie zależy to proszę, zamilcz.


Libertarianie kochają logikę. Nie zrozumcie mnie źle, logika jest bardzo ważna, jednak nie ogranicza się do niej cała egzystencja, przynajmniej nie w polityce. Właściwie to jedna z najmniej ważnych cech dobrego polityka. Gdyby to nie była prawda to osoby pokroju Nancy Pelosi nie obejmowałby stanowisk. Ważne jest umieć poprzeć swoje stanowisko logiką, ale to tylko połowa batalii. Jeśli nie potrafisz wyjaśnić dlaczego twój pogląd ma znaczenie na poziomie osobistym to równie dobrze możesz iść rozmawiać ze ścianą.


„Etatysta” jest naszym „rasistą”. Dobrze, trochę przesadzam. Oczywiście nazwanie kogoś rasistą jest o wiele bardziej obraźliwe niż nazwanie etatystą. Demokraci kochają używać tego określenia wobec ludzi, którzy nie zgadzają się z prezydentem Obamą. Ale gdy my strzelamy z procy obelgami, jakby to była nasza praca, w stronę każdego, kto nie zgadza się z nami we wszystkim, to zrażamy do siebie ludzi, którzy mogliby przejść na naszą stronę.


Prowadzimy wojnę z lemingami. Chciałabym, żebyście teraz wyobrazili sobie jak ktoś, kogo nigdy nie poznaliście, podchodzi do was na ulicy i krzyczy wam prosto w twarz: „OBUDŹ SIĘ, TY LEMINGU”. Dobrze, może przesadzam, a może nie. Jeśli jesteś libertarianinem to całkiem możliwe, że słyszałeś, przeczytałeś albo nawet powiedziałeś coś podobnego. Osoby używające takiego języka mogłyby uznać, że ludzie mają po prostu wyprane mózgi i nie potrafią myśleć samodzielnie. A może po prostu nie chcą słuchać niektórych libertarian, ponieważ zachowują się agresywnie i arogancko?


Dużo gorzkich słów prawdy dla wielu z przedstawicieli "ruchu wolnościowego", również w Polsce. @spluczka poczytaj :P

#marketing #libertarianizm #kolibry #krul #knp
  • 5
@SirBlake: Nic szczególnie odkrywczego...

Najmniej zgadzam się z pierwszym punktem; myślę, że to nonsens i nie sądzę, żeby istniały jakiekolwiek badania potwierdzające, że "nikt nie lubi słuchać ludzi, którzy ciągle mówią jak to wszystko jest złe", zwłaszcza w kontekście ruchów społecznych i politycznych. Przewrotów dokonuje się mówiąc, że jest bardzo źle i wskazując wrogów, a nie mówiąc, że jest źle tylko troszeczkę i nie warto poświęcać temu tyle uwagi.

Najbardziej zgadzam
@SirBlake:

Miałem niczym nieuzasadnioną nadzieję, że tym razem będzie to coś ciekawego.. :)

Jesteśmy


Opanowaliśmy


wyglądamy

#nie-libertarianizm

Nie wiem od kogo ta osoba otrzymała mandat do wypowiadania się w moim imieniu.

Jeżeli ktoś zamierza się samobiczować to niechże to robi na własny rachunek. Ale to tak na marginesie :)

Jednakże z powodu ciągłego upominania rządu bez podawania dobrych rozwiązań


Ehh....

Dobre rozwiązania w danym momencie, to wolnorynkowe produkty/modele biznesowe.

Wypracowane
@SirBlake:

Dobrze, może przesadzam, a może nie.


Jeżeli ktoś napisał, że "może przesadza, może nie" to oznacza że przesadza i oparł swoją argumentację nie na merytoryce a na g... uzik wartym, emocjonalnym "porywie".

że ludzie mają po prostu wyprane mózgi i nie potrafią myśleć samodzielnie.


Podejrzewam że większość (jeśli nie wszyscy) - zgodzi z następującymi założeniami:

Zamiast jednego rozwiązania narzuconego siłą lepiej jest mieć szeroką gamę różnego rodzaju rozwiązań by spośród
@spluczka: Autorką tego tekstu jest dziewczyna, która prowadzi blog "Libertarian Girl" , jeden z popularniejszych w USA. Jej apel był skierowany do libertarian w USA. Jak można przeczytać w pierwszym akapicie linku który wrzuciłem, administratorzy strony libertarianin.org postanowili go przetłumaczyć. Zapewne uznali, że te uwagi są adekwatne do polskiego środowiska wolnościowego. Jak widać po twojej reakcji, mieli rację.

I jak najbardziej #libertarianizm , bo ten link znalazłem na grupie Partii Libertariańskiej.
Partii Libertariańskiej Nawet tam uznali go za wartościowy.


#nielibertarianizm

Raczej - tylko tam,sądząc po liczbie komentarzy w samym artykule.

Partia Libertariańska w Polsce zajmuje się również m.i.n tłumaczeniem i wklejaniem na swój profil takich wartościowych informacji, jak np. newsów o brazylijczyku, który zginął we własnym samochodzie, przynieciony marihuaną.

Tutaj mamy do czynienia z tekstem o podobnej wartości merytorycznej i praktycznej. Taki humorystyczny przerywnik :)