Wpis z mikrobloga

W byciu wiecznym singlem nawet nie chodzi o brak seksu. Tzn. podejrzewam, że jest to całkiem przyjemne doświadczenie, ale nie traktowałbym tego jako konieczność, tylko dodatek do związku.
Tak naprawdę człowiek by chciał razem pospacerować po parku, pójść na koncert, oglądać w letni wieczór zachód słońca, przytulać się, trzymać za ręce, wspierać nawzajem, grać w planszówki albo kąkuter, mieć dla kogo wstawać z łóżka. Po prostu kochać i być kochanym. No, ale nie dla spierdoxa takie rzeczy, tylko dla oskarka.

Niestety ale #blackpill to brutalna prawda, sam kiedyś myślałem, że wystarczy dbać o siebie i być dobrym dla innych ludzi, a miłość sama przyjdzie. Życie mnie w końcu zweryfikowało, w całym 21 letnim życiu żadna z poznanych przeze mnie dziewczyn nie była mną zainteresowana. Moje 169cm wzrostu, nijaka twarz (5/10) i nieśmiałość całkowicie skreślają moje szanse u praktycznie każdej dziewczyny. Dla tych, u których mógłbym mieć szansę, jest już nadwyżka atrakcyjniejszych i dynamiczniejszych ode mnie facetów. W moim roczniku istnieje nadwyżka około 20 tysięcy mężczyzn, 20 tysięcy przegranych skazanych na samotność.

To smutne, że moje nieszczęście została zdeterminowane jeszcze przed narodzinami. Nigdy się z tym nie pogodzę, do końca życia widok przytulających się par będzie napełniał mnie goryczą i frustracją.
Miłość nie została przeznaczona dla niskich, nieurodziwych i nieśmiałych chłopaków. Nam pozostaje jedynie miłość matki, do czasu gdy ona umrze.
Czy można żyć samemu bez miłości? Można, ale co to za życie? Ehh, no i mam teraz klawiaturę od łez.
#zalesie #samotnosc #zwiazki #gorzkiezale
Stewan - W byciu wiecznym singlem nawet nie chodzi o brak seksu. Tzn. podejrzewam, że...

źródło: comment_1647024825HlG1aeUJdneoAHgduJFJAz.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
Moje 169cm wzrostu, nijaka twarz (5/10) i nieśmiałość całkowicie skreślają moje szanse u praktycznie każdej dziewczyny.


@Stewan: Mój chłop jest od Ciebie niższy, jest też osobą bardzo nieśmiałą, wręcz z fobią społeczną i jakoś z nim tworzę kilkuletni związek. To żaden argument, wszystko siedzi jedynie w Twojej głowie. Nie słuchaj tych głąbów na tagu #przegryw, jak ma się pojawić w Twoim życiu różowa, to się pojawi, nic na siłę.
  • Odpowiedz
@kfiatek_na_parapecie: Ja nie czynie nikomu zarzutów z pisania po swojemu. To jest właśnie twoje samozaoranie w pełnej krasie. Potępianie pisania "po swojemu" przy jednoczesnym własnym pisaniu "po swojemu". Orasz się mocno.
Akurat "raz" wymawia się "ras". W szkole kazali ci pisać "z" bo taka jest konwencja. Ty piszesz szybko i nie zwracasz uwagi na ortografie i ja piszę szybko i nie zwracam bo to tylko gównokomentarze. Ale różnimy się tym, że
  • Odpowiedz
@Bonapartysta: wiekszosc zasad ortograficznych zostala ustalona w latach 30 takze pani w szkole niewiele ma z tym wspolnego nieuku. Z drugiej strony gdybys jej sluchal zamiast mysleć o "ideologii singlii" to moze nie musielibyśmy prowadzic tej niezrecznej konwersacji. Wierz mi, nie mam ochoty gadac z kims kto nie wie, ze sie pisze "raz", a nie ras, tak samo jak bym nie mial ochoty rozmawiac z francuzem ktory nie potrafi napisac une,
  • Odpowiedz
Mój chłop jest od Ciebie niższy, jest też osobą bardzo nieśmiałą, wręcz z fobią społeczną i jakoś z nim tworzę kilkuletni związek. To żaden argument, wszystko siedzi jedynie w Twojej głowie. Nie słuchaj tych głąbów na tagu #przegryw, jak ma się pojawić w Twoim życiu różowa, to się pojawi, nic na siłę.


@ririsu12: Tylko to nic w przypadku życia OPa nie zmienia, te historie nie są względem siebie w żadnej
  • Odpowiedz
@Stewan: Myślałeś żeby ogarnąć się zamiast oglądać anime? Co masz do zaoferowania babie jako 21-latek? Pracujesz gdzieś i masz mieszkanie czy chodzisz na gowniany kierunek studiów bez perspektyw? W jaki sposób dbałeś o siebie? Poszedłeś do fryzjera i się umyłeś?
  • Odpowiedz