Wpis z mikrobloga

Tyle się mówi, że Rosjanie żyją w bańce informacyjnej. Nie neguję tego, ale czy my też nie żyjemy w bańce? Gdzie np. mogę się dowiedzieć o stratach Ukrainy? Ile oni w ogóle czołgów stracili? Jak z ich lotnictwem? To są informacje, które w ogóle nie pojawiają się w polskich mediach, a są ukryte gdzieś w czeluści Internetu. Z informacji z mainstremu można odnieść wrażenie, że Rosjanie strzelają wyłącznie do cywili, szpitali i szkół. Żołnierze, czołgi i samoloty ich nie interesują. Czemu my Polacy nie możemy się dowiedzieć w polskich mediach o stratach obu stron, tylko ciągle o stratach jednej z nich? Ukraina za pewne nie chwiali się swoimi stratami, ale od czego mamy w Polsce tylu ekspertów międzynarodowych, którzy mogliby oszacować ich straty? Przecież Rosja tez nie podaje swoich strat (a jak już to mocno zaniżone), a są one szacowane przez innych.
#wojna #ukraina #rosja
  • 35
@Trust_Me_Im_Engineer: dokładnie, masz rację. Jak się poszuka, to się znajdzie. Ja zawracam tylko uwagę, że jest to informacja, którą trzeba poszukać trochę w internecie, a nie jest dostępna dla kogoś kto na przegląd wiadomości dnia poświęca tylko kilka(naście) minut dziennie. Polski mainstream na ten temat milczy lub pisze bardzo zdawkowo.
@NPD_Vulnerable_type_borderline_28: proszę o czytanie moich postów ze zrozumieniem, chce żeby media głównego nurtu podawały informacje na podstawie opinii ekspertów o stratach Ukrainy, tak jak podają informację od ekspertów o stratach Rosji, a nie żeby sztab UA podał mi dokładne dane nt. strat sprzętu i ludzi.
Państwo Polskie, o ile wiem, nie zakazuje podawania informacji o faktycznym stanie wojska Ukrainy i ich stratach, więc dziwię się, że media omijają ten temat jak
@matiimakaka: Różnica jest taka, że ty możesz sięgać po informacje z różnych źródeł i w ten sposób próbować dojść do tego, co jest potwierdzone, a co jest propagandą. I za zwrócenie uwagi na oczywiste kłamstwa rządu nie wylądujesz w łagrze.

Raczej każdy w miare świadomy obserwator zdaje sobie sprawę, że Ukraina kontroluje przepływ informacji z frontu i podają to, co chcą podawać. Nadal sporo z tych informacji można w miarę zweryfikować.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kuncfot: mieszkam na Podlasiu i na kablowce mam z automatu około 10 kanałów rosyjskich. Od wybuchu wojny żaden nie działa - jak mówi ekran tv "decyzją KRRiTV". Czyli ja też nie mogę włączyć rosyjskiej tv.
Tyle się mówi, że Rosjanie żyją w bańce informacyjnej. Nie neguję tego, ale czy my też nie żyjemy w bańce?


@matiimakaka: Rosjanie żyją w bańce tak samo jak Polacy. Ale nie chodzi o wojnę, tylko ogólnie o światopogląd. Unia chce odebrać nam wolność, zgniły zachód, socjal dobry, itp.

Gdzie np. mogę się dowiedzieć o stratach Ukrainy?

To jest co innego. Trwa wojna i oba państwa ograniczyły do minimum publikację informacji. Początkowe
@matiimakaka: To nie jest kwestia żadnej bańki, tylko trwa wojna, także ta informacyjna. To są po prostu tajne dane, których nie zna nikt poza dowództwem, a nawet oni niekoniecznie wiedzą, bo nie zawsze da się zachować łączność z jednostkami na froncie.