Aktywne Wpisy
Hopsa +112
Hejka,
Podzielę się z wami historią z życia dziewczyny-przegrywa.
Pewnego dnia postanowiłam, że skończę z moją nijaką sylwetką, marzyło mi się żeby w tym roku być tą chudą atrakcyjną śliczną dziewczyną.
Znalazłam sobie siłownię, kupiłam karnet na 1 miesiąc za 120zl + 20zł za kartę członkowską.
Zanim wybrałam się na siłownię pojechałam na zakupy, kupiłam sobie te dresy i koszulkę z pumy i jeszcze inna koszulkę, całość za ok. 350zl, przy kasie
Podzielę się z wami historią z życia dziewczyny-przegrywa.
Pewnego dnia postanowiłam, że skończę z moją nijaką sylwetką, marzyło mi się żeby w tym roku być tą chudą atrakcyjną śliczną dziewczyną.
Znalazłam sobie siłownię, kupiłam karnet na 1 miesiąc za 120zl + 20zł za kartę członkowską.
Zanim wybrałam się na siłownię pojechałam na zakupy, kupiłam sobie te dresy i koszulkę z pumy i jeszcze inna koszulkę, całość za ok. 350zl, przy kasie
Kalinka89 +15
Czym się wspomagacie podczas kilkugodzinnej podróży za kierownicą. Ja po 3 godzinach zaczynam zamulać, a kawa działa tylko na chwilę
Dlatego proszę was wszystkich by zaprzestać wandalizmu językowego pod dyktando zrywu serca i emocji.
Jjedziesz na Słowację? Na Chorwację? No i "na wyspę" - Kubę. Ale "OK" - powiedz mi czemu mielibyśmy nie mówić na Ukrainie? Bo to nie region? Wyjątki potwierdzają regułę "podobno".
Tak naprawdę jest to kalka językowa z Ukraińskiego: gdzie "ja jadę na Ukrainę" to "Я їду в Україну" "YA yidu v Ukrayinu". Ukraińcy mówią "w Ukrainę" - czemu miałbym przyjmować sposób mówienia z Ukraińskiego do języka Polskiego? Dlaczego nikt nie powie wprost że chodzi właśnie o tą kalkę językową - zamiast tego jakieś pseudoargumenty...
#ukraina #wojna #jezykpolski
Bodajże kiedyś Bralczyk miał na ten temat wykład.
To chyba kwestia zwyczaju, co roku spędzam pół godziny tłumacząc studentom spoza Gdańska, że mieszkają na Zaspie, na Przymorzu i na Morenie, ale na browara idą do Wrzeszcza albo do Oliwy
@hawat: "na" jest z ruskiego dlatego częstość użycia spada od 1990.
@Squatlifter: Zobacz komentarze - ilu mamy językowych stachanowców walczących z własną mową.
Jak widać przyimki nie zależą od
Agora otworzyła puszkę pandory - a poszukujący swoich pięciu minut pismacy z konkurencji postanowili że każda metoda jest dobra.
@petrochemia: spoko, myślę, że w potocznym slangu przyimki czasami celowo się zmienia, żeby brzmiało to swojsko :)