Wpis z mikrobloga

@tarasino: i to w ogóle nie jest żaden odosobniony przypadek. Zdecydowana większość chce normalnie płacić, nawet za butelkę wody.

Niektórzy nie mają jak, ale chcą też się jakoś odwdzięczać. W sąsiedztwie do domku który ktoś kupił i wyremontował pod sprzedaż, znikła tabliczka, pojawiła się rodzina Ukraińców, dwie kobiety, jedna z dziećmi i starszy Pan. No i pół wioski tam im coś chce przynieść, ale dziadek zarządził - nie ma za darmo