Aktywne Wpisy
bylem_zielonko +98
Jak to było? "Nareszcie koniec 'upałów'"?
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
Deszcz 24h na dobę, 10 stopni i porywy wiatru do 80km/h XD
Mordo przecież wystarczy ubrać płaszcz przeciwdeszczowy mordo żeby wyjść na spacer (i kurtkę zimową i kalosze po kolana, żeby się nie utopić w błocie, ale to nie problem jak na głowę spadnie ci gałąź)
saji +28
Nie mogę w tym kraju jeździć samochodem. Praktycznie wszyscy ignorują przepisy. Zaczyna się pewnie niewinnie: "50km/h"? Prosta droga, przecież można pocisnąć 70." I dzięki takiej furtce zaczyna się dalsze olewanie. Gdyby to była kwestia gapiostwa to jeszcze pół biedy, ale nie- to mentalność. Nawet jak kierowca kogoś zabije (no chyba, że jest bogaty i trafi na rodzinę z małym dzieckiem) to w komentarz pod artykułem zaczyna się obrona.
W ten weekend dalszy
W ten weekend dalszy
Nasi czempioni reklamacji @Media_Expert dalej w formie. Mocno odradzam zakupy w tym markecie @CzadfiszerxD mam nadzieje, że jednak nie kupiłeś tego dualshocka u nich - moją radą zrób zakupy w jakimś uczciwszym markecie. Aby zostawić pieniążki to wszystko spoko jednak jak coś jest nie tak ze sprzętem to ciężka przeprawa.
Jednak do rzeczy, jestem dość mocnym przeciwnikiem takich wyrzutów w sieci bo to jest trochę dziecinne ale jak próbuje się z Ciebie robić jelenia to po prostu granica zachowania pewnej kultury jest przekroczona.
Dziś mija już 21-pierwszy dzień mojej sprawy reklamacyjnej - kupiłem konsole Xbox Series S + dodatkowego pada. Niestety świat Microsoftu nie przywitał zbyt dobrze bo konsola była u mnie całe 3 dni i zaczęła sypać artefaktami przy wyświetlaniu obrazu a pad działał tylko na najnowszych bateriach z opakowania - po jakiś 2h uważał, że są dla niego już za słabe i trzeba wymieniać co jest niezgodne z charakterystyką urządzenia. Jak zapytałem kto mi zwróci kasę za niekorzystany #gamepass który leci już prawie miesiąc to Pani w sklepie tylko wzruszyła ramionami.
Wracając do reklamacji, na moje pytanie, dlaczego się tak przeciąga to pracownik sklepu oznajmił mi, że nie ma w karcie gwarancyjnej produktu czasu trwania reklamacji więc trzeba siedzieć i czekać. Na taką informację (dobrze, że otrzymałem to mailem) odpisałem powołując się na podstawę prawną z pytaniem jak rozumieją ten zapis w mojej sprawie:
Niestety do dnia dzisiejszego (mija 5 dni od maila) nie otrzymałem odpowiedzi. Po wykonaniu telefonu do sklepu z odpowiedzią na maila otrzymałem info, że to moje pytanie zostało potraktowane jako "odwołanie się do reklamacji", pytając do czego miałbym się odwoływać jak do tej pory nie otrzymałem decyzji na temat reklamacji, pracownik sklepu się trochę zmieszał i odpowiedział, że taka decyzja zapadła w dziale obsługi klienta i nie miał na to wpływu. Więc, to moje pytanie zostało po prostu wykorzystane aby kupić sobie kolejne 14 dni na odpowiedź, ponieważ wtedy sklep ma tyle czasu na rozpatrzenie odwołania - lecz jeszcze raz ja nie mam się do czego aktualnie odwoływać. Ciekaw jestem co odpiszą na to odwołanie.
Co fajne jeszcze jest w sprawie, dziś dostałem sms, że mam do odbioru pada, który wrócił z reklamacji no więc cisnę po odbiór. Okazało się, że w raporcie reklamacyjnym było info, że została wykonana naprawa pada lecz nie było wymienione co zostało naprawione - na co się zdziwił również pracownik sklepu mi go wydając ponieważ powinno to być. Odebrałem go i po powrocie do mieszkania oczywiście okazało się, że pad działa tak samo jak przed reklamacją czyli nie działa. Odnośnie konsoli - brak jednoznacznego info.
Po telefonie wykonanym do sklepu, pracownik obsługujący reklamacje powiedział, że jacyś ultra-magiczni koordynatorzy dyskutują nad sprawą, jak to wyjaśnić i aby przyjechać jutro do salonu. Oznajmiłem, że oczekuje na zwrot kasy bo to już jest przesada w jaki sposób ten dział obsługi klienta podchodzi do sprawy. W ubiegłym tygodniu i tak poinformowałem rzecznika praw konsumenta oraz wystąpiłem do banku o #chargeback jako, że płaciłem kartą. Mam nadzieje, że jak Ci "koordynatorzy" nie zdecydowali się dalej jak sprawę rozwiązać to zadziała na dniach bank i dostanę zwrot kasy za wykonaną transakcję bo złotówki w Media Expert już nie zostawię.
@chosenon3 - rozmawialiśmy pod innym postem kiedyś, może jesteś ciekaw jak tu sprawa wygląda.
Jako ciekawostkę dodam, że dwa razy mnie poprosili o przesłanie numeru reklamacji i "zajmą się sprawą" i dwa razy nawet mi nic nie odpisali xD Ta niekompetencja i bezczelność tego sklepu zakrawa o absurd