Wpis z mikrobloga

  • 1476
Czyli w teorii, w Warmińskim pojawia się jakaś mniejszość rosyjska, uznają ze chcą być niepodległa republika Mazurasu. Olsztyn zostaje Ługanskiem, po 8laach przychodzi Rosja i mówi, że uznaje niepodległość, wjezdzaja czołgi i całe województwo jest w Rosji.

Niezły deal

#rosja #ukraina #mazury
lronman - Czyli w teorii, w Warmińskim pojawia się jakaś mniejszość rosyjska, uznają ...

źródło: comment_1645512127pQBFvyjBDUqhGnWjsZ0i80.jpg

Pobierz
  • 82
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Chuseok: wystarczy wschodnia część województwa warmińsko - mazurskiego (od Gołdapi po Ełk) i północna województwa podlaskiego (Suwałki, Sejny, Augustów) by Kaliningrad miał lądowe połączenie z resztą Imperium.
  • Odpowiedz
@lronman: był, albo i jest jakiś ruch/stowarzyszenie w Mrągowie (i pewnie okolicach) głoszący o oderwaniu się Mazur (coś ala przywrócenie prus ale na innych zasadach) XD odziwo w ich szeregach znajdowały się osoby, które często zajmowały kierownicze posady w miejskich spółkach... i tyle w sumie :D na mazurach mieszkają dziwni ludzie, kiedyś przesiedleni i wymieszani, ale daleko im do sympatii z rosja
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 25
@lronman: a może by tak wykorzystać zamieszanie i odbić sobie ten fragment argumentując, że żądamy przywrócenia granic z 1619 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
a może by tak wykorzystać zamieszanie i odbić sobie ten fragment argumentując, że żądamy przywrócenia granic z 1619 ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@wenszy: dobry plot twist by był :)
  • Odpowiedz
@lronman: tak. wszyscy wyrażają zaniepokojenie, malują kredą na chodnikach, ciężkie sankcje. Ale gospodarka i ekonomia musi hulać, więc sankcje za jakiś czas luzowane po cichu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lronman: sami sprowadzamy na potęgę czeczenów dzięki pisowcom. ¯\_(ツ)_/¯

Również Ukraińców jak leci bez sprawdzania. Zaraz okaże się, że to wszystko Rosjanie i za 10 lat aneksa Suwałk
  • Odpowiedz
@lronman: Trochę nie na temat, ale tam w ogóle nie jest zbyt sympatycznie, zwłaszcza przy granicy ;) Jechałem wzdłuż niej rowerem parę lat temu i:

a) nie było sklepów - pierwszy znalazłem mniej więcej w połowie drogi wzdłuż granicy,
b) płot, zarośla, ogólnie - niesympatycznie i mało gościnnie,
c) straż graniczna czająca się w krzakach

O tragicznych drogach i biedzie nawet nie wspominam. Uciekałem stamtąd tak szybko, jak się dało.
  • Odpowiedz