Aktywne Wpisy

patusia +168
Mirki, pomóżcie. Dziś przyjechała do mnie kumpela, wysiadła na Dworcu Centralnym i chciała złapać taxi. Niestety nacięła się na oszuta, który skasował ją na 360 zł na trasie Centrum - Mokotów. Nie chciał jej wypuścić z auta dopóki nie zapłaci. Macie jego dane na zdjęciu. Wygooglałam, że jest to niestety znany typ z tego co robi od wielu lat… Tak, wiemy już, że to nie była zwykła taksówka, a przewóz osób Patryk
źródło: 3cb9f8b0-01a9-4b24-b4c6-d03c295b7364
Pobierz
p_z_jedenastu +438





Pogoda świetna, kraj mały i ciekawy, ludzie podobno spoko, piękne widoki i masa ciekawych zabytków.
Czy są tu jakieś mirki albo mirabelki gotowe podzielić się jakimiś radami? Kiedy się tam najlepiej wybrać, bo słyszałem, że standardowe miesiące wakacyjne (lipiec, sierpień) są zbyt upalne na zwiedzanie?
Co lepiej brać - first minute (chociaż chyba już za późno) czy last minute? A może zorganizować całość samemu? I jeżeli tak, to jakie hotele polecacie?
Jakieś inne rady/ostrzeżenia/pomysły? Czego unikać, na czym się skupić?
Z góry dzięki za pomoc.
PS w ogóle jak ktoś się tam wybiera w tym roku to może chciałby jakoś się spiknąć i ustalić wspólnie jakiś plan, żeby pojechać w więcej osób (ze mną będzie moja druga połówka).
#wakacje #podroze #podrozujzwykopem
Bez auta spokojnie da się dużo zwiedzić. Pogoda będzie zawsze lepsze niż u nas nawet w zimie. Jedzenie w większości knajp słabe, robione pod brytoli pomieszane z kuchnią włoską.
Auto najwygodniejsze, ale nie takie tanie na dwie osoby, problem z parkowaniem, a i tak się nie wszędzie wjedzie, więc myślę o opcjach alternatywnych.
PS skoro żarcie ogólnie takie słabe, to macie jakieś wypatrzone miejsca z prawdziwą kuchnią maltańską/jadalną?
Jeśli chodzi o jedzenie to nie jest tak, że jest okropne, choć zdarzało mi się trafić. Po prostu menu jest oklepane, nieciekawe, fastfoodowe, ale jak wszędzie na świecie
@bigger: to dość subiektywne określenie, mi akurat Malta się nie podoba, piękna to jest Madera czy Pico na Azorach, ale każdy ma swoje Himalaje :)
O. A czemu, jeśli można wiedzieć?
Tam jest pieknie. Szczegolnie jesli ktos ma zajawke na architekture - jak moje house commando.
Dla jednego piekne jest Lanzarotte dla drugiego Borneo.
Chociaz akurat tez nie zamierzam w nablizszych latach wiecej odwiedzac. Bylem ze 4x na wakacjach i wydluzonych weekendach i zobaczylem wszystko co
No właśnie to mnie najbardziej kręci. Ładne obrazki z natury to nawet w Polsce są. A jak patrzę na zdjęcia Valetty to mam opad szczęki.
Ja na przyklad nie chodze specjalnie do kosciola, ale architektura sakralna jest mega. Naprawde opad szczeki.
Valetta czy inna medina rowniez urywaja dupe. A my mielismy szczescie spedzic w takim staaaarym domostwie noc.
Polecam w Vallettcie
Wykrzywiasz moje słowa i walczysz z tezą, że jedzenie jest słabe, choć sprecyzowałem, że chodzi o dosyć dużą monotematyczność. Najłatwiej na Malcie trafić na menu brytyjskie i włoskie, dominuje pizza. Oprócz tego jest sporo nowoczesnych fastfoodów typu sushi, steki, ramen ale to i tak są wyjątki
Stad mnie osobiscie nie intreresuje wydluzanie kilkukrotne podrozy autobusem i ograniczanie sobie mozliwosci ogladanie ciekawych rzeczy na i tak krotkim urlopie.
Ale jak ktos lubi to jego wola, ale nieprawda jest ze autobusem na Malcie dojedzie sie wszedzie, wygodnie i
No a dokładnie tak jest.
Ceny najmu sa zwykle wyzsze jak samochodow. Zreszta to w calym regionie zwykle wystepuje. Skuter nie ma zalet imho.
Jak ktos sie boi tam samochodem jezdzic to skuterem dostanie zawalu. Do tego maly, trudny w kierowaniu , nie zabierzesz bagazy i w upale
Zbliżone, dlatego myślę o wynajęciu na minuty.
Komentarz usunięty przez autora
Bylem tam 4 razy z czego raz chyba 10 dni a raz 5. Wiec miesiac sie uzbiera mysle. Pierwsz raz bez auta. Reszta z autem. Wiec wydaje mi sie, ze mam realne porownanie.
Samo to ze sa porownywalne cenowo, juz wedlug mnie daje przewage samochodu.
Jezdziles wczesniej na motocyklach/skuterach?
Są, sprawdzałem. Natomiast nie wiem ile ich tam jest.
Szczescie to mozna miec raz czy dwa. Ale nie przez 3 tygodnie jezdzenia prawie ze dzien w dzien.
Jak jezdziles to nie ma tematu. Dasz
No czyli 3 tygodnie samochodem, jak pisałem.