Wpis z mikrobloga

@affairz: bawi mnie, ze pan Tomek nie wie, ze wg banku klient gotowkowy to klient z >30 % wkladu. Wiec jak sie dopisze, ze klient gotowkowy to po prostu kilent z nizszym kredytem to wtedy sie wszystko sklada do kupy czemu ci gotówkowi tak nagle wyparowali. Zaradniejsi po prostu zaczaili, ze kredyt jest juz za drogi i sie nie opyla.
bawi mnie, ze pan Tomek nie wie, ze wg banku klient gotowkowy to klient z >30 % wkladu.


@little_muffin: bawi mnie to że po raz kolejny powtarzacie te głupoty. 30% wkładu znaczy ze zakup jest w 30% gotówkowy. Jeśli wszyscy klienci mieliby kredyt z 30% wkładem własnym to wg raportów będzie 30% zakupów gotówkowych, nie 100%.
@michono: jakie 100%? Jest 70% "gotowkowych" tzw. w tym, ze w tych 70%-ach 30% to faktyczne gotowkowe, a 40% to kredytowane - z roznym poziomem wkladu wlasnego. Powyzej bodajze 30%. Ludzie z nizszym wkladem sa liczeni jako "kredyciarze"… a to bzdura.
@michono: te 70% transakcji gotowkowych to jest klamstwo i kazdy to wie. Realna wartosc ma liczba transakcji za dany rok podana przez GUS (oraz laczna wartosc) i liczba oraz wartosc udzielonych kredytow.

A transakcje gotowkowe czesto maja podloze kredytowe - np ktos sprzedaje jedno mieszkanie i za otrzymana gotowke kupuje nowe. Ale pierwszy kupiec jest kredytowy. Bez kredytu obu transakcji by nie bylo. Proste.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Trzy-czwarte-mieszkan-kupujemy-za-gotowke-7606279.html
@little_muffin: tyle ze właśnie nie tak jest to liczone, dlatego podałem przykład z dziesięcioma kredytobiorcami dla zobrazowania. Wkład własny jest liczony jako część gotówkowa.

10 kredytobiorców, każdy daje 30% wkładu własnego. Wg raportów mamy w takiej sytuacji 30% zakupow gotówkowych, mimo ze ani jeden nie był w „całości” gotówkowy.

@kiedysmialemtubordo: Tak, są tez pożyczki hipoteczne które również nie będą wliczone. Spodziewam się ze w praktyce zakupow prawdziwie gotówkowych (walizka z