Wpis z mikrobloga

Śniło mi się że jakiś patus chciał mi ukraść garnek spod balkonu. Ja mu mówię, Panie co pan robisz, to mój garnek. A on go maca, ogląda i mówi że go chce.
No to mu go z ręki wyrwałem i poleciałem do domu. A tam wbija moja matka, zabiera mi ten garnek, daje go żulowi i bierze od niego kasę.
No to ja pytam co się dzieje, ona mówi że sprzedaje mój garnek. To ja zacząłem tego żula wyzywać, bo jak to tak, i potem się pobilismy ( ͡° ʖ̯ ͡°)