Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Naprawdę, nie mam już siły. Włożyłem tyle uczciwej pracy, czasu, pieniędzy (książki) i dalej nic nie rozumiem z #matematyka

Poszedłem na studia matematyczne żeby się nauczyć. Przygotowałem się wcześniej. Robiłem zadania. Ale fakt, rozszerzona to tylko 36% w 2018.

Teraz przy końcu sesji nie mam zaliczenia z ani jednego przedmiotu, ani jednego. Nie wiem co się stało. Jakbym dostał obuchem.

Definicje są puste, nic nie znaczą, prowadzący mówią w jakimś kosmicznym języku, a ćwiczeniowy złoszczą się już, że tłumaczą mi coś któryś raz z kolei to samo. Kartkówki, kolokwia mam praktycznie wyzerowane.

Jestem szczerym, uczciwym i pracowitym idiotą. Nie umiem sobie poradzić. A ci co mają talent? Chyba się nawet nie męczą, poza sesją oczywiście.

Dreptam w miejscu. Mam 2 tygodnie na pomoc samemu sobie. Ale ja nie wiem co jest źle, dlaczego, a co gorsze: ja już nie mam siły. Po prostu. Włożyłem wszystko w studia. I dalej nic nie umiem.

A są tacy co piątki mają od góry do dołu. Jakby się zdawać mogło, za nic. Po prostu wiedzą, umieją. Więc jak mogę mieć pretensje do nich? A jednak mam. Czuję się pokrzywdzony. Zawsze tak było z matematyki. Na każdym poziomie nauki. Byłem pracowitym idiotą. Walczyłem o to, żeby zdać z matematyki. A mi się studiów matematycznych zachciało. Jestem żałosny.

Budzę się zmęczony, wstałem niedawno, a jestem zmęczony. W głowie. Nie mam już sposobu żeby zrozumieć te pojęcia. To są dla mnie wydmuszki, tak widzę te definicje. Nie mogę spać od miesięcy. Wszystko przez stres, ze sobie nie radzę. Ale dlaczego? Co robię źle?

Siedzę i myślę czy sobie nie dać spokoju. Ale teraz ten czas jest kluczowy dla sesji. To ostatnia szansa.
#studbaza
#talent
#potrzebujerady

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6204b2b85137d8e1c297e768
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Naprawdę, nie mam już siły. Włożyłe...
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Na dzwonek poszedłeś na matmę? Nie mogłeś iść gdzieś gdzie uczą tego co cie interesuje? Powiem ci coś z doświadczenia, bo ja przeczołgałem się przez studia których nienawidziłem. Nie warto. Zmień kierunek i zacznij sie realizować a nie walcz z każdym dniem o rzeczy które i tak nie sprawiają ci radości.
@AnonimoweMirkoWyznania: a lubisz w ogóle te studia? Jeśli "czysta" matematyka cię męczy, to może warto zrezygnować z tych studiów i pójść na coś, co cię interesuje. Ludzie mają różne wyobrażenie o danym kierunku, zanim zaczną studiować, a później rzeczywistość to weryfikuje. Im szybciej znajdziesz właściwe studia, tym lepiej. Znam osoby, które finalnie wymęczyły te swoje studia i zdały wszystko, ale ostatecznie nie napisały pracy licencjackiej/magisterskiej, bo już miały dość i uznały
@AnonimoweMirkoWyznania: nie znam się kompletnie na wkuwaniu matmy, ale miałam takie same problemy z nauką. Czytanie strony po kilka razy bez możliwości zapamiętania, a przy tym systematyczna nauka i 0 efektów.
U mnie szwankowała tarczyca. Oczywiście były też inne objawy, ale po dobraniu leczenia i takiej samej nauce nagle brak poprawek! :) podstawowe badania to kilka dyszek a może akurat to jest akurat przyczyna
@AnonimoweMirkoWyznania:
Powoli kończę licencjat z matematyki. Dobra rada od "kolegi po fachu" - nie wszyscy się nadają do tego, żeby tę dyscyplinę studiować. Czysta matematyka jest bardzo męcząca, jeśli jesteś na samym początku tej drogi to pewnie zajmujesz się rzeczami, które są jeszcze w miarę proste - analiza I, wstęp do algebry i teorii liczb, może jakaś matma dyskretna czy podstawy topologii. Prawdziwy problem zacznie się przy tych "potężniejszych" przedmiotach w
@pyroxar: Wiesz, jeśli op miał tylko 36% z rozszerzonej matematyki (czytaj, ledwo zdał) to jednak trochę mówi o jego możliwościach. Fakt, że maturę zdawał kilka lat temu i pewnie miał przerwę dodatkowo nie pomaga.
Matematyka potrafi być piękna, ale ma jedną wadę - jeśli w pewnym momencie nie opanujesz materiału, to później będzie tylko gorzej. Na przykład, jeśli nie przyłożysz się do analizy matematycznej, to później będziesz miał problemy z równaniami