Wpis z mikrobloga

Ileż można. Tu przecież nie chodzi o to, że ludzie mają bankrutować i wyprzedawać nieruchy, tylko że jest dużo mniej kasy na rynku.

Było:
- Dzień dobry panie deweloper, interesuje mnie ten kurnik.
- 600 tysięcy.
- Wspaniale, tu składam podpisik i lecę po kredyt.

Jest:
- Dzień dobry panie deweloper, interesuje mnie ten kurnik.
- 600 tysięcy.
- W banku nie dadzą mi więcej niż 400 tysięcy.
- To niech pan sprzeda stare mieszkanie.
- No dobra, ale ten kto chce kupić też nie dostanie więcej niż 400 tysięcy.
- No to nie wiem. Może garaż gratis?
- Panie deweloper, ja nie mam tyle kasy choćby skały srały.
- A może zestaw AGD pana przekona?
- ...

#nieruchomosci #mieszkanie #stopyprocentowe #kredythipoteczny
  • 2
@Fiodooor: No a jak ma być? Małżeństwo osób zarabiających w okolicach średniej krajowej miało przed podwyżkami zdolność około miliona złotych. Oczywiście branie kredytu na całą zdolność to idiotyzm, a teraz będzie to jeszcze bardziej oczywiste. Prognozuje się, że po serii podwyżek stóp zdolność będzie wynosiła 50% tego, co przed podwyżkami, czyli takie małżeństwo dostanie max. 500k, przy czym realnie wezmą 400k albo mniej. Ciekawe kto będzie kupował te M2 po 10k