Wpis z mikrobloga

Wygląda na to że wielkość kibla z kredyciarzami w którym właśnie Głapa pociągnął za spłuczkę jest większa niż nam się wszystkim wydaje. My też jesteśmy w środku ale jeszcze o tym nie wiemy.

To że zakredytowani zostaną poświęceni w imię ratowania statystycznego elektoratu to oczywistość, ale jak ludzie wyjdą na ulicę z powodu presji płacowej to żarty się skończą. Protesty zagrażają stabilności partii rządzącej zmienią gadaninę "z inflacją należy coś zrobić ale ujemne stopy procentowe są spoko xD" w realne akcje.

A te "realne akcje" uderzą nas pośrednio po kieszeni tak jak większość z Was nie może pamiętać. Po roku 2022 nadejdzie 2008. Róbcie screeny.

#gielda #nieruchomosci #gospodarka
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w 2008 wyszliśmy obronną ręką bo ówczesny rząd w miarę pilnował rezerw finansowych. A aktualny wszystko r----------ł.


@goferek: Totalna bzdura. Rząd nie ma rezew finansowych (chociaz lepsza nazwa to walutowe). A po drugie stan rezerw walutowych wyglada tak [załączony obrazek], gdzie 1 to styczeń 1998, 133 to styczeń 2009.

Źródło danych: https://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/aktywa_rezerwowe.html
dupasmoka - > w 2008 wyszliśmy obronną ręką bo ówczesny rząd w miarę pilnował rezerw ...

źródło: comment_1644057566QKzZ7hXdJHug7azgiiFKDi.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@kiedysmialemtubordo: Jak będzie kryzys, to będzie stagflacja. W Polsce cokolwiek się dzieje, to złotówka obrywa. A małe firmy już się pozamykały bliżej początku pandemii, nie wiem, teraz też coś się dzieje? Z wycofaniem zagranicznego kapitału racja, tylko pytanie, czy ma gdzie.
  • Odpowiedz
To pytanie jest takie. Czy firmy stać na podwyżki i je dadzą co spowoduje nakręcająca się inflację czy zagrają w: jakie podwyżki? Kryzys więc 10% idzie na bezrobocie a reszta morda w kubeł bo macie kredyty do spłaty.
  • Odpowiedz
ale jak ludzie wyjdą na ulicę z powodu presji płacowej to żarty się skończą


@monyprintergobrrrr: co zrobią XD co ty p--------z człowieku nikt nie wyjdzie na żadną ulicę chyba że ludzie z głodu będą umierać to może wtedy tak. Z resztą nawet jak wyjdą to i tak nic nie da ludzie już od 10 lat wychodzą na ulice czasem poprotestować i nigdy nie przyniosło to żadnego skutku ostanie protesty jakie
  • Odpowiedz
@Positano1: Paradoksalnie zgadzam się. Od 10 lat protesty nic nie dają bo micha jest pełna więc i sprawy publiczne są dla Polaka niskiej wagi. ACTA? Prawa kobiet? Jojczenie nauczycieli? Przeciętny obywatel ma to w dupie bo rano idzie na 6:00 do Januszexu.

Ostatnie kilkanaście lat to czasy krajowej prosperity. Ale jak bieda zajrzy w tyłek bo Januszex się wysra i jeden z drugim straci pracę a ceny będą rosły to
  • Odpowiedz
@monyprintergobrrrr: po wprowadzeniu tego zasranego ładu jestem tak w-------y że pierwszy będę w nich rzucał jajkami. Im się wydaje że jak ktoś lepiej zarabia to jest mu w życiu łatwiej. G---o prawda. Muszę utrzymać swoją najbliższą rodzinę a i pomoc rodzicom w trudnej sytuacji bo ojciec zachorował na śmiertelną chorobę. Te s--------y jeszcze mi obcięli pensje. Leczenie jest nierefundowane, a sytuacja w służbie zdrowia nie pomaga. Szczerze ich nienawidzę.
  • Odpowiedz
Wszyscy się wtedy śmialiśmy z "zielonej wyspy"


@herbatananoc: No ja się nie śmiałem, i nieironicznie uznawałem i uznaję panowanie Donalda I Czerwonobrodego za najlepszy okres dla Polski porozbiorowej. Gdyby światowy kryzys taki jak w 2008 p--------ł w końcówce lat 90-tych to byśmy mieli bezrobocie ponad 30% i Zandberga prowadzącego lud na barykady.
  • Odpowiedz
@Filipterka25: Ja wtedy uważałam, że jest bezczelny, pewnych rzeczy się nie mówi. Ale skoro już to za nami, to można przyznać, że naprawdę byliśmy zieloną wyspą z takim sobie kryzysem na morzu totalnej nędzy. Dolar po 2,80, to były czasy.
  • Odpowiedz
Ja wtedy uważałam, że jest bezczelny


@herbatananoc: W porównaniu do Milera "faceta się poznaje po tym jak kończy" (+niezapomniana stylów żony Leszka M. na spotkaniu z Cesarzem Japonii), PiS-u czy tego cyrku z okolic 1995 to był gentelmanem.
  • Odpowiedz
@herbatananoc: Zaczynałem wtedy prace jako hydraulik (i jestem w niej do dzisiaj). 2008 rok cały przepracowaliśmy, ale zlecenia pod koniec roku całkowicie się urwały i w 2009 tak naprawdę wszystko zaczęło się kręcić od czerwca (pół roku siedzieliśmy praktycznie w domu). Przez kolejne lata nigdy taka sytuacja się nie powtórzyła ale obecnie w branży budowlanej pojawiają się nie najlepsze prognozy na druga polowe tego roku i 2023
  • Odpowiedz
@gerypl89: Ale to jest efekt wejścia do unii (w sensie, że w ogóle zaczęło się kręcić). W latach 2006-2021 ten okres był najgorszy, ale w latach 1989-2010 nie. (Mówię ogólnie, akurat o Twojej branży za wiele nie wiem). To ostatnie lata są ewenementem, nie tamten kryzys.

Nie chcę tu bagatelizować niczyich nieszczęść i emocji, wiadomo, jak ktoś wtedy akurat stracił pracę, to pamięta, a wystąpienie Tuska nie było taktowne. Ale
  • Odpowiedz
@Filipterka25: Ale to raczej kwestia postkomunistycznej przaśności w sensie estetycznym, zresztą w XXI wieku już to mieliśmy za sobą. Mnie się to bardziej kojarzy z "trzeba się było ubezpieczyć" Cimoszewicza - ten to dopiero miał rację! Ale mówić coś takiego ludziom dotkniętym nieszczęściem to jakoś nie bardzo.
  • Odpowiedz