Wpis z mikrobloga

@RiverStar: Mi matka wyrzuciła prawdopodobnie jedną pełną serie pokemonów, inne niepełne, tazosy Yu-Gi-Oh (chyba pełna kolekcja z takim sarkofagiem), karty (takie tazosy niby) Heroes 4 ehhh. Najgorzej, że te pokemony mogłyby chyba być coś warte. Nie mówiąc o klockach lego, które rozdała a teraz żałuje bo mamy dzieci w rodzinie.
  • Odpowiedz
@RiverStar: Jakby podejść do tych 2 złotych najbardziej ekonomicznie to można było kupić: chipsy biesiadne/cheetosy/maczugi, oranżadę (na miejscu oczywix), loda "pałeczkę", albo "kredkę", i może jeszcze jakąś gumę na sztuki czy inną monetę z tzw. czekolady ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Baba_z_makiem: W tamtych czasach zawsze mi się śniło ze znajduje w czipsach dziesiątki tazosow, albo wg ze zamiast czipsów są same tazosy XD Swoją droga ciekawe ze to było z 18 lat temu a ja pamietam te sny wizualnie i nawet co czułem gdy mi się to śniło
  • Odpowiedz
Matka mi je zdarła tylko dlatego, że ksiądz chodził po kolędzie i mógłby się obrazić za pokemony na szafie.


@RiverStar: mnie matka zgasiła jak miałem z 8 lat i spytałem się co dajemy księdzu po kolędzie

powiedziała, że...


xD
  • Odpowiedz
@RiverStar piękny i beztroski to był czas... Pokemony, zabawa do wieczora na osiedlu, dyskoteki szkolne, stare na dzisiejsze czasy gry na PC i Pegasusa i wiele wiele innych zajawek i fajnych rzeczy. Aż mi się smutno zrobiło i tęskno za tym wszystkim. Aaaa na #!$%@? się człowiek starzeje :(
  • Odpowiedz
@Memphi: #!$%@? samoluby. Ja nie miałem za bardzo kolegów, ale z bratem graliśmy i wymienialiśmy się z jego kolegami. Do bani że już tego nie mam. Potem były jeszcze karty z piłkarzami pamiętam :)
  • Odpowiedz