Wpis z mikrobloga

Szkoda mi Artura Szpilki, naprawdę. Smutno mi, że jego kariera tak szybko wyhamowała. Sam wielokrotnie go krytykowałem, ale trzeba przyznać, że to była jedna z najbarwniejszych postaci w sportach walki w Polsce w ostatnich latach. Po Adamku i Gołocie (Michalczewskiego nie liczę) chyba nikt nie wzbudzał tyle emocji.

Brakuje mi trochę jego pajacowania, brakuje mi jego wpadek w wywiadach, brakuje mi jego głupich tekstów, kozaczenia do rywali. Dostarczył masę emocji i beczkę śmiechu.

Trzeba przyznać, ze Szpilka się jednak zmienił. Strasznie spokorniał i stał się takim wesołkiem. Ewidentnie od dłuższego czasu brakuje ikry, co widać w ringu. Czasem mam wrażenie, że po kilku strzałach on ma ochotę zdjąć rękawice i powiedzieć "kończę, nie ma sensu". Największy błąd Szpilki to odejście od Łapina. Może i Łapin jest jednowymiarowy i prowadzi każdego tak samo, ale wtedy Szpilka jako tako trzymał ręce (choć i tak opuszczał, ale nie miał ich na jajach całą walkę). Fizycznie wyglądał dużo lepiej, mocniej bił.

Transfer do Shieldsa go trochę zmienił. Więcej kicania, ale opadały łapy, brakowało narożnika, nikt go nie zdzielił w łeb, a gość niereformowalny oczywiście. Obejrzyjcie 2 walki z Mollo, totalnie inny bokser, nawet przed KO w walce o pas. Po nokaucie od Wildera wiadomo, że już nie to samo, ale krzywdę zrobili mu też promotorzy. Szpilka nigdy nie powinien ważyć więcej niż 100-101 kg. W walce z Chisorą wyglądał bardzo słabo fizycznie, a w walce z Radczenką (mimo, że dał ciała) ruszał się naprawdę dobrze i pomijając aspekt bokserski, to naprawdę forma była kozacka.

Teraz Szpilka pracuje trener w gymie KSW i prowadzi zajęcia grupowe. Dlaczego? Bo musi coś robić, kręcić się przy boksie. Podobno dobrze ulokował kasę, a zarobki za treningi grupowe nie powalają, więc widocznie po prostu nie potrfai bez tego żyć. I tu też jest trochę smutna historia, bo w #mma zapewne nawet jak dostanie boksera, to kolejny raz w michę, bo psycha już siadła dawno, komputer się wyłączył, nie działa. I wróci na tę salę jako trener, ale z obrzydzeniem do sportów walki, które kocha. Przewalona sytuacja.

#boks #famemma #ksw #sportywalki #sport #niebieskiepaski #szpilka #przemyslenia
S.....y - Szkoda mi Artura Szpilki, naprawdę. Smutno mi, że jego kariera tak szybko w...

źródło: comment_1643475068d0qceHBDCucXdYSEke0fnt.jpg

Pobierz
  • 15
@Sok_Mandarynkowy Ziomek

Szpilka przy swoich ograniczeniach wycisnął 300% z tej kariery. Świetna walka z Wilderem, kariera bez klosza, walki z topem świata, przegrane bo był gorszy ale jako pierwszy od lat w Polsce nie był holowany. Nie mógł więcej osiągnąć, a z łapinem słałby się tylko kolejnym jednowymiarowym Włodarczykiem. Zarobił kupę kasy, walczył na całym świecie , nie bał się nawet skazanych na przegrana walk. Nawet jak teraz będzie dzieci trenował do
@Boomkin: Też kiedyś tak pisałem, ale nie do końca się zgodzę. Teoretycznie mógł nie przyjąć takiego dzwona od Wildera i przegrać w podobny sposób co z Jenningsem i pewnie byłby w stanie dać jeszcze kilka dobrych walk więcej.

Po drugie - Zgodzę się co do Łapina, że jest średni, tyle, że Szpilka i tak zawsze walczył po swojemu, więc ja nie widzę tutaj ręki Shieldsa. Z Łapinem chociaż boksowałby konsekwentnie. To
@Sok_Mandarynkowy: Shields byl czesto #!$%@? na szpilke bo powtarzal mu coś na treningach a potem w walce wszystko jak w piach, zwłaszcza te opuszczanie rąk.
Adamek też trenował z Shieldsem i zrezygnował bo stwierdził że było za ciężko, że na dłuższą metę nie da się tak trenować xD

Co do Szpilki-trenera to on mówił w jednym z wywiadów że nie czuje już głodu walki, a trenowanie i prowadzenie podopiecznych sprawia mu
Też kiedyś tak pisałem, ale nie do końca się zgodzę. Teoretycznie mógł nie przyjąć takiego dzwona od Wildera i przegrać w podobny sposób co z Jenningsem i pewnie byłby w stanie dać jeszcze kilka dobrych walk więcej.


Fakty są takie, że z Wilderem wziął walkę na ostatni gwizdek, miesiąc przed walką. Walczył na granicy ryzyka, na pełnej szybkości w walce na minimetry, bo tak trzeba walczyć z Wilderem. Ostatnie walki Wildera pokazały,
@Boomkin ta walka z wilderem mimo, że najlepsza w karierze szpilki to jednak trzeba pamiętać, że z wilderem i komina, duhapaas czy jak to się pisze, washington też wyglądali dobrze do momentu nokautu też wyglądali dobrze, ortiz w 2 walce to co robił do 0, wilder po prostu słabo boksuje, bo wie że i tak w końcu trafi ta prawa ręka
ta walka z wilderem mimo, że najlepsza w karierze szpilki to jednak trzeba pamiętać, że z wilderem i komina, duhapaas czy jak to się pisze, washington też wyglądali dobrze do momentu nokautu też wyglądali dobrze, ortiz w 2 walce to co robił do 0, wilder po prostu słabo boksuje, bo wie że i tak w końcu trafi ta prawa ręka


@jajmun: No jasne, ale wiesz, na dzisiaj bardzo bym sobie życzył
@Boomkin akurat Głowackiego to bym się tak nie czepiał, bo jednak jest chyba autorem najbardziej satysfakcjonującego zwycięstwa w polskim zawodowym boksie w historii, a dzisiaj jest po prostu po ciężkich kontuzjach i rozbiciu z breidisem. Szpilka jednak ma tylko na koncie wygrana z past prime Adamkiem i niezłą walkę z wilderem pozostałe jego walki są żenujące
@Sokol_16: to były emocjonujące walki, ale to był molo po 3 letniej przerwie wzięty prosto z budowy który miał kondycji na 3 rundy, a i tak szpilka z nim walczył o życie. Pod względem emocji szpila dawał dużo, ale traktowanie go kiedykolwiek jako jakiegoś poważnego prospekta to jednak żart po takich walkach
@jajmun: Tylko weź pod uwagę jakie miał wtedy doświadczenie Szpilka a jakie Mollo. Teraz gdy ktoś miałby rekord około 12 wygranych, jak Szpilka wtedy to dalej miałby podstawianych bumów bez charakteru. Mollo nigdy nie był znany z technicznego boksu, ale z tego że był charakterny, szedł za ciosem i ogólnie był twardy, co młodemu i niedoświadczonemu zawodnikowi mogło sprawić problemy.
@Sok_Mandarynkowy: Mnie Szpila częściej #!$%@?ł, ale ma jedną wielką zaletę, a mianowicie JEST JAKIŚ. Można go lubić, można nienawidzić, ale zawsze człowiek jest ciekawy jak będzie wyglądać jego walka, pamiętam walki z Wachem i Radczenko jak noakut na nim wisiał w powietrzu. A co do kariery, to nie wiem czy dałby rade więcej osiągnąć. Wilder go zniszczył, ale może paradoksalnie to mu troche zdrowie uratowało? Po tej walce to już miał