Wpis z mikrobloga

Serce mi dziś pękło. Najkochańsza sunia, wierna, mądra, lojalna. Już stara i obolała, bez władzy w nogach. Pożegnałam ją dziś, we własnym domu, na jej własnym legowisku, byłam z nią do końca. Nic się nie bała, i w końcu nic ją nie boli. Była nadpsem, najkochańsza.
Nie chce mi się nic. Z nikim gadać, nic czytać, nic robić.

#psy #feels #strata
NieJedynaNaWykopie - Serce mi dziś pękło. Najkochańsza sunia, wierna, mądra, lojalna....

źródło: comment_1643314898FjaBkBLI0wpkHOdqgWVvvW.jpg

Pobierz
  • 73
  • Odpowiedz
  • 1
@NieJedynaNaWykopie Weź nowego, jak tylko minie trochę czasu na przeżycie żałoby po psiaku. Na razie wydaje ci się to niemożliwe, ale wypełnienie tej pustki miłością do kolejnego psa przynosi ulgę i wiele radości. Mój przeżył prawie 19 lat, wytrzymałem miesiąc bez psa, szczeniak ma 3 miesiące :)
  • Odpowiedz
Jestem zwyczajnie stara i ta atencja jest mi potrzebna jak dziura w moście


@NieJedynaNaWykopie: a co ma wiek do rzeczy? Sama jestem stara wedle wykopowej miary i wcale nie czuję, żeby przestawało mi zależeć na zainteresowaniu innych.

Muszę to wylewać z siebie, rozumiesz? Muszę się wyżalić i
  • Odpowiedz
@Neq: to jeszcze długo będzie bolalo :(

Dzięki wszystkim za słowa otuchy i trochę wsparcia. Współczuję wszystkim, którzy to przeszli lub ich to czeka, to naprawdę... ohydny stan duszy. Na razie nie mogę, nie chcę, brać kolejnego pieska. Ale i tak niedługo pewno jakaś psina stanie mi na drodze, jak znam życie.
  • Odpowiedz
Też ostatnio pożegnałem swoją suczkę Husky, 13 lat żyła. Pod koniec już trzeba było ją znosić po schodach, ledwo chodziła, ale była do końca z rodzicami już później. Odeszła po cichu w nocy we śnie. Znam te uczucie dokładnie. Życie psiarza nie znosi pustki, więc w domu jest już 4 miesięczny owczarek niemiecki. Ale każdego psa pamiętam dokładnie. Jaki był, co lubił, co jadł i w ogóle. Będzie dobrze tylko potrzeba czasu.
  • Odpowiedz
@NieJedynaNaWykopie: współczuję Ci. Mojej psi idzie już 17 rok. Choć nic nie wskazuje, by się miała wybierać za Tęczowy Most, nigdy nie wiadomo. Najważniejsze, że odeszła w Twoich ramionach. Będzie teraz już przy Tobie zawsze.
  • Odpowiedz