Wpis z mikrobloga

Pewnie wielu januszy sukcesu, którzy się zjawili na tagu to zaskoczy, ale w mojej opinii pomimo dotkliwej porażki Iga zagrała dzisiaj najlepszy mecz na przestrzeni całego turnieju pod względem gry z głębi kortu. Iga podczas meczu odnotowała 11 winnerów i tylko 9 niewymuszonych błędów, będąc jednocześnie cały czas pod presją amerykanki. W poprzedni meczach Iga potrafiła zrobić 20UE na przestrzeni jednego seta. To amerykanka zagrała dzisiaj świetny mecz i tylko dobra dyspozycja serwisowa pozwoliłaby na nawiązanie walki. I tu pojawią się cały problem, bo serwis Igi jest bardzo przeciętny. Pierwsze podanie dale za mało łatwych punktów, a o drugim lepiej nie wspominać, bo od 3 meczy jest kopalnią punktów dla agresywnie nastawianych zawodniczek.

Nie mniej jednak brawo dla Igi za cały turniej. Śmiem twierdzić, że przy tej dyspozycji wyciągnęła 110%. Dostała łatwą drabinkę i wykorzystała ją, co w przypadku kobiet nie jest takie oczywiste, gdzie wiele razy wysoko notowane tenisistki zawodziły z pozory łatwymi rywalkami.

Co jeszcze warte jest odnotowania to wola walki i przygotowanie fizyczne. Te dwa aspekty pozwoliły Idze pokonać Cirsteę w 4 rundzie i Kanepi w ćwierćfinale. Jeszcze jeden mały plus to mentalność Igi. W poprzednim sezonie, gdy mecz nie szedł po jej myśli szybko się zagotowywała. Zwykle było szybkie 2:0 dla Igi, albo porażka, gdy rywalka podejmowała rękawice. Tym razem właśnie w tych najtrudniejszych momentach Iga grała najsolidniej i potrafiła odmienić losy meczu.
#tenis
  • 2