Wpis z mikrobloga

@zawszespoko: ja mam opaskę, na redukcji przydawała się w orientacyjnym liczeniu kroków natomiast aktualnie w codziennym treningu łatwiej mi spojrzeć na czas pomiędzy seriami.
  • Odpowiedz
@zawszespoko: jak ktos lubi odmierzac dystans miara i potem oznaczac swoja trase, mierzyc tetno palcami na szyji, tempo liczac w glowie sekundy i wykonujac dzialania, a nastepnie zapisywac to wszystko w kajecie.
To w sumie taki sportwatch nie ma zadnych zalet ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@zawszespoko: dla mnie nawigacja po kursie i mapy w zegarku to całkowity game changer jeśli chodzi o długie wybiegania w terenie. Takie bieganie gdzie wzrok poniesie to świetna przygoda, o ile wiesz jak wrócić :) W zimowej turystyce górskiej powrót po śladach też jest super. Jeśli całkowicie zepsuje się pogoda i brak widoczności, taki zegarek może uratować życie.
Statystyki, wykresy, analizy, wyzwania itp to z kolei świetny motywator żeby dokręcić
  • Odpowiedz
@zawszespoko: przydatne i w miare dokładne funkcje to gps i czas. Na nic wiecej nie patrz, chyba ze jarają cię wykresy, ktore w niedokładny sposob oddają rzeczywistość. Podstawowy model garmina w zupełności wystarczy.
Mi zegarek nie poprawił osiągów w żaden sposob. Dal za to możliwość latwiejszego analizowania tempa, czasu i odległości.
  • Odpowiedz
@zawszespoko: 1. Do robienia wybiegań w zakładanym tempie
2. Jak pisał @grool nawigacja, szczególnie w górach zimą / przy słabej widoczności to jest złoto
3. Motywują mnie cyferki, jak widzę że mam 2-3k kroków, to łatwiej mi się zmobilizować do jakiegoś treningu / spaceru
  • Odpowiedz
@In_thrust_we_trust: Wolę oszczędzać baterię w górach + tutaj mam cały czas na ręku. Według mnie wygodniej niż wyciągać telefon, ale kto co lubi. Pewnie są apki które robią dokładnie to co prowadzenie po śladzie w zegarku, ale równie dobrze można powiedzeć że aktywność i tempo też można zapisywać i śledzić na tel ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz