Wpis z mikrobloga

@Nieszkodnik: miałem w domu duomox. W sobotę pierwsza dawka. Dzsiaj już prawie nic jej nie jest. Nadal uważa na siebie. Załatwiłem jej od innego lekarza dodatkowa receptę, plus przepisał jej dodatkowe inhalacje. Na razie jest mocno optymistyczna, że ktoś o nią zadbał o nie pozwolił jej zejść. A w pracy ponownie taki numer. Kolega, dzieci chore i znowu, że covida się nie leczy. Posłał na test i dopiero negatywny wynik, stwierdził