Wpis z mikrobloga

@Vorland: (#)

1. Osiągasz orbitę w miarę kołową ~100km

2. ustawiasz się prograde i czekasz aż mun zacznie wschodzić

3. odpalasz silniki i grzejesz w jego kierunku do osiągnięcia przechwycenia
  • Odpowiedz
@Vorland: Dobra metoda jest taka: jeśli nie planujesz osiąść w dokładnym punkcie tylko samo lądowanie, wpierw osiągasz orbitę, najlepiej w przedziale 80 do 120 km, żeby nie tracić paliwa. Starasz się lecieć dokładnie na 90 stopni na sztucznym horyzoncie, kiedy zaznaczysz Mun jako cel będziesz widział odchylenie własnej orbity, dobrze było by się zmieścić tak w 0,5 stopnia różnicy. Już na orbicie wyznaczasz sobie pkt. manewrowania, mniej więcej po przeciwległej
  • Odpowiedz
@Vorland: @88mph: kiedys gdzies przeczytalem, zeby zaczac palic zaraz po wschodzie Muna - i faktycznie dziala. Zamiast bawic sie w katy, warpuj dopoki Mun nie wyjdzie zza Kerbinu i pal prograde. Jak masz w miare rownikowa orbite powinienes bez problemu go zlapac.

Ps. Nie musi to byc co do sekundy po wschodzie, ale jak przespisz i przelecisz pol orbity to juz nie bardzo wyjdzie ;)
  • Odpowiedz
@Vorland: Ja mam sposób na 100% trafialności w Muna. Czekam aż będzie pod kątem około 45 stopni w stosunku do bazy. W tym momencie odpalam rakietę całkowicie prosto, bez żadnych korekcji (najlepiej na stabilizatorze lotu) w kierunku orbity Muna. Kiedy Twoja orbita dotknie lub lekko przekroczy jego orbitę, zmienią się kolory linii. W momencie kiedy dolecisz w obręb Muna, pojawi się błękitna linia do wejścia na jego orbitę. W tym
  • Odpowiedz