Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
W sumie gdy większość marzy o wypasionych sportowych furach Ja wolałbym wypasiona terenówkę wyprawowa lub super kampera na dostawczaku 4x4.
Masz taką super furę i co Ci po niej. Prawko łatwo stracić zabić się jeszcze prościej i kogoś przy okazji.
Pójdzie coś nie tak nie żyjesz. Z rodzinka czy znajomymi też słabo. Jedziesz na tor za który płacisz kupę hajsu i nie ma ich tak dużo. I co po torze ? Jakaś fancy knajpa gdzie biegasz w garniaku i ruchasz Instagramowe szlaufy ? Suabo
A taka terenówka/kamperem zbierasz rodzinę i znajomych i jedziesz w stronę zachodzącego słońca, przeżywasz masę przygód. Poznajesz kulturę, nigdy nie wiesz co cię czeka. O wiele łatwiej zabić się na zakręcie lecąc 200km/h niż zrobić rolkę która Cie zabije. Jak Ci się auto zarysuje to tylko doda mu uroku.
Dziura na drodze to nie bilet powitalny do mechanika xD
No i po całym dniu zwiedzania czy wbijania na szczyt wzajemnie sobie pomagając kończycie przy ognisku. Ktoś ma gitarę, ktoś robi karczek na grillu, dzieci się bawią bo nie ma internetu. Dziewczyny są z Wami za to kim jesteście na nie ile macie hajsu. Takich wypraw się nie zapomni. Dlatego terenówka kamperowka> wyścigówka