Wpis z mikrobloga

Lubię ten moment jak się gdzieś jedzie i się znajdzie jakiegoś fajnego towarzysza podróży, który charakterystyką swojej jazdy w pełni ci odpowiada. Raz ty go puścisz, potem on ciebie. Jak trochę zwolnisz to poczeka. ()
Tylko smutno się robi w momencie, jak się już rozdzieli i pojedzie w innych kierunkach ( ͡° ʖ̯ ͡°)