Wpis z mikrobloga

@ibeafraidi: Miałem w życiu 5 psów wszystkie adoptowane. Psy rasowe to kolejny odłam konsumpcjonizmu a kundelki jak zadbane to są nie brzydsze a całą resztę robia tak samo jak nie lepiej no i są zdrowsze
  • Odpowiedz
@SEBZER: Tak jest. Naszło mnie na wrzucenie tego mema bo mam drugiego kundla z rzędu. Oba jebniete przez samochód bo uciekły. Poprzedni przeżył 13 lat i umarł ze starości a ten którego teraz mam sobie hasa pełnym wigorem teraz. U weta były tylko w tych sprawach które trzeba + kastrowanie,

Siostra ma psa rasowego od 4 miesiecy i juz byli u weta z 5 razy i czeka go jakis zabieg oczu
  • Odpowiedz
@ibeafraidi: czysta biologia: z im większej puli genów może skorzystać nowe życie tym lepiej dla niego.
Daje to też ciekawą perspektywę że skoro działa to tak u psów to i pewnie ludzkie rasy im bardziej będą się krzyżować tym korzystniej wpłynie to na ich długość życia, wytrzymałość układu odpornościowego itd.
  • Odpowiedz
@ibeafraidi: mam psa rasowego, 11lat, nawet kamienia na zębach nie ma, pazurów podcinać nie trzeba mu nigdy było xd moja siostra chciała adoptować szczeniaka, ale szybciej by raka dostała niż psa ze schronu wiec wzięła z jakiejś zapadłej wsi. Pies ma non stop zapalenia uszu, alergie na wszystko, musi jeść karmę z #!$%@? insektów, boi się własnych pierdow xD wiadomo są rasy bardziej podatne na choroby, ale kundle tez mogą na
  • Odpowiedz
@ibeafraidi: niby kundelek zajebisty ziomeczek, bo jest, ale już wiem co to znaczy "pies ze schroniska", właśnie skundlony mini doberman, taki bardziej pinczer średni, no ale skundlony, ADHD, w domu wszystko spoko nic nie porobi, czeka cierpliwie aż ktoś wróci z pracy, ale na spacerze się mu włącza opcja skakanie i pazurami drapanie, ale i tak lubię psy
  • Odpowiedz