Wpis z mikrobloga

#koronawirus #szpital ##!$%@?
Synek wczoraj został skierowany na kwarantannę bo dziecko z innej grupy w przedszkola miało koronkę. Dziś w nocy syn dostał gorączki i skarżył się na silny ból brzucha.
Pojechaliśmy z samego rana na sor aby go przebadać. Został zrobiony pierwszy test który dał wynik negatywny. No i problem bo dziecku na kwarantanie nie można zrobić USG brzucha chyba, że zostanie położony w szpitalu na izolatce to wtedy będą mogli zrobić.
Okazało się jednak, że żadnej izolatki nie będzie tylko chcą go położyć na oddział covidowy bo on pewnie też ma korone tylko testy te pierwsze słabe i źle pokazały. Oczywiście nie wyraziłem na to zgody no bo jak można osobę z negatywnym wynikiem na covid kłaść z chorymi.
Ponowili testy tym razem jakieś dokładniejsze niby które również były negatywne i nie wiedzą co robić aktualnie dziecko jest w sekcji remontowanej szpitala które jest nieczynne bo nie ma dla nas nigdzie miejsca bo definitywnie niezgadzany się na położenie zdrowego dziecka z chorymi. Nie mogę jechać z nim nawet prywatnie aby zrobić prześwietlenie bo jest na kwarantanie, #!$%@? kraj.
  • 157
  • Odpowiedz
@graf_zero: Popieprzone. Jak nie masz znajomych w kaście, to jesteś skazany na ich łaskę. Łepka z roboty ciotka lekarka nie wysłała na test choć powinna, bo jak powiedziała jeszcze mu coś wyjdzie. Ten system jest chory.
  • Odpowiedz
czy prywatnie ktos patrzy do systemu? Poszukaj takiego, co nie ma z tym problemu. Pokaz negatywny test i tyle


@Wszystko_albo_nic: Musiałby być debilem bez wyobraźni.

Bo jak wyjdzie że dziecko chore, to rodzić poleci do szpitala je leczyć i zaraz powie że USG u pana doktora X pokazał że jest chore.!!
  • Odpowiedz
To też beka. U mnie w robocie jeden zaszczepiony z koroną, a łepek co z nim pracował nadal normalnie chodzi do pracy. To w ogóle jest jeden wielki cyrk.


@Blaskun: A no pewnie. WIesz, gdyby w przedszkolu nie zgłosili że dziecko "miało kontakt" to by kwarantanny nie było. w prywatnych małych firmach to pewnie nigdy nie złaszają.
  • Odpowiedz
@Kamil32123:
Dziecka mu się zachciało leczyć w pandemii, w szczycie IV/V fali. Śmiechu warte. Chcesz tu mieć drugie Bergamo? Zaraz Ci delegaci covidiańskiego Episkopatu wyłożą, że te procedury mają wielki sens. A nawet jeśli nie mają żadnego sensu, to wina PiS. Ale mają wielki sens, bo inaczej babcia umrze.

Na poważnie: do gazety, do prawnika, do Rzecznika. I dużo zdrowia dla małego, oby to było coś niegroźnego.
  • Odpowiedz
@Kamil32123: czyli odmawiają, bo jak mogą położyć zdrowe dziecko na oddział zakaźny. Rzecznik praw pacjenta i dzwoń na numer Twojego oddziału NFZ. A jak nie, to ściągaj im jakąś telewizję i gazetę na kark. Niech się tłumaczą przed kamerą
  • Odpowiedz
@Kamil32123: człowieku, takie sytuacje że człowiek w razie wypadku w domu czy pogorszeniu stanu zdrowia który nie wynikał z covida nie mógł skorzystać z pomocy lekarza to codziennosc.. współczuję ci
  • Odpowiedz