Wpis z mikrobloga

@jaca_66: nie, wystarczy, że rekruter Ci pokaże treść zadania i na jego oczach w edytorze klepiesz kod i pokazujesz jakie przypadki byś sprawdził by udowodnić, że kod jest kuloodporny. Najlepiej aby to było coś krótkiego, prostego co by nie marnować czasu obu stron.
  • Odpowiedz
@jaca_66: w przypadku live codingu o którym pisałem musi być to zadanie na tyle proste co by dostęp do Google nie był potrzebny. Ale też jeżeli się zatniesz to powinieneś o tym powiedzieć i rekruter powinien Ci pomóc. Tym samym wysyłasz pozytywny znak do rekrutera, że w realnej pracy nie będziesz się bał poprosić o pomoc aby rozwiązać jakiś trudniejszy problem.
  • Odpowiedz
@matwes: byłem na czymś takim i pracowało mi się absolutnie c-----o.
Przyszedł typ, dał mi zadanie i powiedział "jak czegoś nie wiesz to ja będę twoim googlem". K---a, NIKT tak nie pracuje. Jeszcze poszedł z sali i mówił że jak czegoś nie wiem to mam go szukać na open space. Nie poszedłem. Zapomniałem jakieś absolutnej pierdoły (od 7 miesięcy siedziałem w innej technologii i po prostu wyleciało mi z pamięci,
  • Odpowiedz