Wpis z mikrobloga

#elektryka #elektronika #fotowoltaika

Hej Mirasy, mam pytanie, bo się nie znam.

W domu mojej matki położyli fotowoltaikę. Zakładali do tego trójfazówkę i podłączyli idioci fazę pod któryś z istniejących bezpieczników (nie wiem jak im się to udało), przez co wywaliło w domu piec - w związku z czym matka poprosiła mnie, żebym rzucił okiem na całość tej instalacji. Po całej akcji zrobili tylko inspekcję "na oko" przewodów, nie mierzyli impedancji przewodów ani między przewodami - nic. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo ja bym się nawet nie odważył używania bezpiecznika, który dostał tak po dupie, a oni bez zająknięcia stwierdzili "jest ok" bez jego sprawdzania.

Inwerter i skrzynkę bezpiecznikową położyli w garażu, a następnie poprowadzili przewody do głównej skrzynki bezpiecznikowej. Mam natomiast pewne wątpliwości co do spełnianych przez taką instalację norm - przewody na oko fi20 poprowadzone są w zwykłych plastikowych korytach (nie ogniotrwałych), bez żadnych anty-zwarciówek na otworach (przez co izolacja może trzeć o ostre krawędzie koryt/skrzynek). W dodatku w niektórych miejscach przewody są nieosłonięte (oprócz samej izolacji przewodu - czyt. idą po prostu "luzem" po ścianie). Czy można w domu jednorodzinnym tak kłaść tego rodzaju przewody?

Z góry dzięki.
  • 30
@MalowanyPtak: Bardzo typowe dla instalatorów fotowoltaiki zatrudnianych z łapanki. Wezwać firmę do uzupełnienia braków w postaci projektu, dokumentacji powykonawczej, pomiarów i innych pierdół.
Na takie sprawy to generalnie dyskusja do sądu jest. Ja już robiłem kilka opinii technicznych dla tego typu spraw i to jest jak walenie głową o ścianę.
@MalowanyPtak: Skoro się nie znasz, to po #!$%@? oceniasz... przewody na oko fi 20... o jakich normach mówisz skoro się nie znasz? Nie ma koryt ogniotrwałych tylko o odpowiedniej odporności ogniowej. I na pewno ich nie masz w domu bo nikt nie da do domku tak drogich koryt. Pokaż zdjęcia bo nic nie wynika z Twojej wypowiedzi, poza tym, że laik za awarię zwala winę na ostatnia ekipę, która maczała w
@MalowanyPtak: dobrze, że weryfikujesz.
Po prostu sprawadź niezależnego, dobrego elektryka, niech ci wszystko posprawdza i pomierzy, znajdzie przyczynę wywalenia i jak coś będzie nie tak wyda opinię na piśmie, z pieczątką. Wtedy tamci poprawią.
Niestety na rynku instalatorów zdarza się już taka patola, że szkoda słów, wiec sprawdzać trzeba.
@rybeczka: Czyli co, mogę podpiąć instalację 20kW luźnym, wiszącym kablem? Nie muszę nawet zabezpieczać go korytem, czy czymkolwiek innym? Jak kable FW mogą pracować w temp. 90 stopni, to prowadzenie tego w korytach z temp. topnienia 80 stopni to raczej slaby pomysl? Nie wierzę, że nie określają tego przepisy, a widzę, że dokładnie tak to zrobili.

@magawek: Zmierz kur*a przewód wiszący 3m nad ziemią nie mając drabiny ani żadnych narzędzi.
@MalowanyPtak: Spójrz czy wpięli się na styki bezpiecznika przed czy za. W jaki sposób mu walnęli 400V międzyfazowego? Lali go kablem po drzwiach od węgla?

Nie pytałeś grzecznie, gdybyś grzecznie zapytał to nie zgrywałbyś "nic niewiedzącego" wszystko wiedzącego inwestora i nie nazywałbyś monterów idiotami tylko najpierw byś zweryfikował problem i dopiero potem oceniać inne osoby.

Gdzie Ty chłopie masz tam 90 stopni? Chyba faktycznie Ci ten piec zepsuli i przeszli kablami
@czteryagrafki: Nie wyobrażam sobie, że można nie być idiotą, niszcząc komuś piec w sezonie grzewczym, wykonując swoją rutynową pracę. I to nie jest tak, że ja sobie wymyśliłem, że zepsuli mi piec, tylko sami się do tego przyznali. Nic nie sprawdzę, bo instalacje już poprawiali.

Norma chyba przewiduje nagrzewanie się żył przewodów do 90 stopni?
@MalowanyPtak Nosz #!$%@? w korycie leży, to co ma się z nim dziać? Co chwilę je otwierasz i zamykasz czy co? Do tego izolacja nie jest z papieru, zanim to się przetrze to zdążysz być na emeryturze
@korni007: Idzie koryto. Z koryta zwisa kabel, luzem. Idzie kilka metrów po ścianie w doł, swobodnie zwisając. Następnie przez łącznik elastyczny wchodzi w ścianę, przekute na drugą stronę do pleców rozdzielnicy. Przeciąg porusza kablem, wiszącym na ostrej krawędzi koryta.
@MalowanyPtak: to z tego opisu tak być nie powinno ostatecznie kabel powinien być złapany flopami do ściany
co do uszkodzenia pieca nie ma możliwości aby rzucili Ci 380V na piec bo w połączaniu z neutralnym od razu wybiłoby bezpiecznik trudno powiedzieć co tam narobili pokaż zdjęcia jak to wygląda wtedy ocenimy