Wpis z mikrobloga

W pewnym kraju sprytny naczelnik państwa szpiegował sobie opozycję. Co tydzień na spotkaniu sztabu wyborczego uruchamiany był podsłuch. Sprytny naczelnik poznawał strategię, hasła wyborcze albo plan kampanii przeciwnika, zależy na co miał akurat chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż doszło do wyborów i opozycja przegrała.

Po dwóch latach sprawa wyszła na jaw. Media zapytały więc sprytnego naczelnika państwa:
- Czy to ty szpiegowałeś opozycję?
Na co sprytny naczelnik odpowiedział:
- Nie.


#kaczynski #heheszki #pegazus #bekazpisu