Wpis z mikrobloga

Jestem w nieciekawej sytuacji zdrowotnej i prosiłbym kogoś o dobrą radę.

Mam poważne problemy ze stawami/nerwami. Od lat borykam się z tym problemem, ale ostatnio mój stan się pogorszył do tego stopnia, że nie jestem w stanie pracować. Po ostatniej wizycie i po zleconych mi badaniach zorientowałem się, że na leczenie prywatne też mnie nie stać.

Pomyślałem więc o urzędzie pracy. Bo jak mi się polepszy będę potrzebował pracy, a obecnie potrzebuję ubezpieczenia zdrowotnego. Problem polega na tym, że trzeba się tam stawiać bodajże co 2 tygodnie, a potem stawiać się u pracodawcy. Czytałem jednak, że można odrzucić propozycję pracy podając jakiś powód. Czy rejestrowanie się w urzędzie pracy bez zamiaru podjęcia pracy do momentu poprawy zdrowia przejdzie? Ktoś może pomóc dobrą radą?

#pytanie #pytaniedoeksperta #nfz #urzadpracy
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@suweren_sudoku: mój wujek był przez 8 lat zarejestrowany w urzędzie pracy i nie podjął żadnej pracy więc da się, myślę że wystarczy nie być dyspozycyjnym w nocy i nie mieć żadnych uprawnień i nie będzie ofert
  • Odpowiedz
@seniorwykopek @szypko @spacja_enter
Problem w tym, że byłem już w urzędzie i jakąś ofertę mi bardzo szybko proponowali i kazali się stawiać w krótkim wyznaczonym terminie. Czyli wyjściem jest przyjęcie oferty, a potem na rozmowie starać się o odrzucenie mnie przez pracodawcę?

Miałem po prostu nadzieje, że już w urzędzie mógłbym przedstawić sytuację i nie musiałbym się co chwila stawiać i kombinować.
  • Odpowiedz