A'propos #5 - jeszcze za czasów popularności usenetu na pl.rec.zwierzaki.koty ktoś opisywał swojego kota, na codzień zwykłego kanapowca, śpiącego na dowolnej płaskiej powierzchni, starannie dobranej, by być w centrum zainteresowania i maksymalnie przeszkadzać - no jak to kot, wiadomo. Sytuacja zmieniała się o 180 stopni, gdy kota trzeba było zabrać do weterynarza (rasowy maine coon, do weta jeździł regularnie) - kot wyczuwał zagrożenie instynktownie i znikał. Kot niewychodzący, w niespecjalnie dużym mieszkaniu
kilka kotków z rana:
1.
źródło: comment_1640754355qOuKGPfqEArl4WojiW5AIk.jpg
Pobierzźródło: comment_1640754365p3l8fFHdKV6MNMZzCcRaxV.jpg
Pobierzźródło: comment_1640754383kImubsXXmcK4UtRD4KANwG.gif
Pobierzźródło: comment_1640754404o4psU48AbdziXzIwYEL1E2.gif
Pobierzźródło: comment_1640754418JRcU56QzW5toSqhsoaEMmk.jpg
Pobierzźródło: comment_1640754430n2Z4WOCPdX8bG7FrVhgTo9.jpg
Pobierzźródło: comment_1640754441TaBwx8hC9B4lxP4hGNdYck.jpg
Pobierzźródło: comment_16407544534R67Fs3EB4HIYkEkmXP5PQ.jpg
Pobierzźródło: comment_1640754463lFcVPupjCwN7TK0lLHjIxa.jpg
Pobierzźródło: comment_1640754476c4P9eJP2zYAbqebox81NyD.jpg
Pobierz5 o cholera, pszypał!
G2 coś pedzioł!?
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_1640771872477QsfSkDok77RGw9ICdKw.jpg
PobierzSytuacja zmieniała się o 180 stopni, gdy kota trzeba było zabrać do weterynarza (rasowy maine coon, do weta jeździł regularnie) - kot wyczuwał zagrożenie instynktownie i znikał. Kot niewychodzący, w niespecjalnie dużym mieszkaniu
@pierdze: