Wpis z mikrobloga

4 rano, kolejny wyjazd tej nocy... Covid+, nieszczepiony, 39 stopni gorączki, słaby, nie może wstać. Jedziemy. Wchodzimy do kamienicy, mieszkania bez numerków, szukamy, okazuje się, że pacjent mieszka na jakimś obrzydliwym strychu, na którym nigdy w życiu nie wpadłbym żeby go szukać. Wchodzimy, parametry, saturacja w porządku, gorączka 38.8°C.

Co Pan wziął żeby obniżyć gorączkę? Pyralginę. Ile? Pół. Pół czego? Listka? Nie, pół tabletki. (Tabletka ma 500mg, 250mg nie zrobiłoby wrażenia nawet na dziecku...). O której Pan brał ten lek? O 12.. w sensie 4 godziny temu, tak? Nie, w południe...

Dorosły chłop, w niezłym stanie, nie jest w stanie zadbać sam o siebie i odpowiednio dawkować sobie prostego leku na gorączkę, dlatego wzywa pogotowie... Jakbyście w ten wigilijny poranek zastanawiali się, gdzie są Zespoły Ratownictwa Medycznego to proszę bardzo. Walczą z covidem, a może bardziej z ludzką glupotą? Sam nie wiem...

Zdrowych i wesołych mireczki i mirabelki! ( )

#ratownikmedyczny #ratownictwomedyczne #krakow #999 #112 #koronawirus trochę chyba też #heheszki
źródło: comment_1640319392aCK1LBjE8fq0Ulu7xVm65C.jpg
  • 196
@Niedobry z tymi wywiadami to też jest różnie, ja nie wiem jak wyglądała rozmowa z dyspozytorem, on twierdził, że wziął leki i mu nie pomagają, do tego covid, osłabiony, pacjenci bez szczepienia generalnie przechodzą go ciężej, do tego późna pora, więce dyspozytorowi pewnie też nie zależało żeby się z nim użerać. Zgłoszenie generalnie ciężkie do odbicia. Covid miał potwierdzony w badaniu PCR sprzed kilku dni.
@Agemaker: człowieki i człowieki, jak widać nagonka w tv robi swoje, panika swoje.

W marcu koronkę miałem, nikogo nie wzywałem, tylko się dowiedziałem ile przy 39,4 mogę pyralginy, czy ibupromu połknąć. 38,7 to miałem cały czas i czułem się wtedy dobrze, organizm sam starał się walczyć.

W życiu by mi nie przyszło do głowy po pogotowie dzwonić, więc życzę spokojnych świąt i jak najmniej takich zgłoszeń. :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 60
@Agemaker: Problem jest w tym że nie ma miejsca w którym mogli nauczyć jak prawidłowo żyć. W szkole nie uczą takich rzeczy, takie rzeczy powinni robić rodzice. Niektórzy wychowują się w dziwnych domach, samotni rodzice, czasami bez. Są ludzie których nie interesuje rozwijanie siebie i nie wpadnie sam na to ze ma przeczytać ulotkę od deski do deski, tylko bedzie bral te pół tabletki jak od dziecka mu kiedyś Mama dawała.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
@Agemaker: ale idźmy dalej, z tego powodu że to covid, a pacjent ma IQ naleśnika to wydzwania kolejne 2 razy i w końcu jest zabierany do szpitala dla świętego spokoju. W szpitalu z automatu przyjęcie na oddział covid i kolejny niepotrzebnie zajmuje łóżko. W kolejnych dniach nie daje się wypisać do domu, bo awanturuje się że przecież jest chory, a lekarz chce go zabić wysyłając samopas. Mam obecnie 2 takich rodzynków
@Agemaker: chyba muszę kupić pyralginę na przyszłość… 3ci tydzień covidu. Od 10 dni gorączka powyżej 39.5, prawie zero potliwości, ciagle podwyższony puls ok 120, co 4h paracetamol i ibuprofen, nie schodzi. Jak już musiałem trzymać się ściany by dojść do łazienki zaraz przy sypialni zadzwoniłem po karetkę bo nie wiedzialem co dalej. Przyjechali, stwierdzili ze mam covid (wcześniej potwierdzony) i będę się męczył a leków na zbicie nie ma:maja i jak
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@me_cenas: ty mi nic nie mów, jestem 2 miechy po zabiegu, mówię - a kij, zobaczymy. Ogółem wszystko jem tylko nie smażone i jest ok, mega tłusto też nie ruszam. Ale że szwagier to cyk, dwa lekkie driny. W nocy rzyganie. A teraz mam takie sranie że chyba zaraz mi jelita wypadną. I jakbym miał wzywać karetkę to bym się ze wstydu spalił że do takiej pierdoły jadą, wiem co mi
@Agemaker znajomy jeździł kiedyś w zespole ratownictwa medycznego i opowiadał taki przypadek. Zostali wysłani do pacjenta z wysoką gorączką i jeszcze jakieś tam objawy (nie pamiętam już bo to z 10 lat temu było) Przyjeżdżają na miejsce, jakiś gość już na nich czeka bo to osiedle bloków no i żeby szybciej bylo. Kieruje ich gdzie się mają udać, biegną wręcz za nim gdzieś na 3 piętro w bloku. Wpadają do mieszkania i
@Agemaker: #!$%@? 39 stopni i typ wzywa karetkę xD a ja swego czasu miałem taki moment że normalnie pracowałem przy 38 i coś pod 39, tylko jakoś dziwnie ociężały się czułem ale tak to było spoko, potem zmierzyłem temperaturę i z dupy miałem temperaturę, ale to był latem parę lat temu, okazało się że po dwóch dniach zniknęło samo, z ciekawości, skąd wiadomo że covid? miał test pozytywny? czy tak powiedział