Wpis z mikrobloga

@ater: te pary homo jedynie utwierdzają mnie w tym, że tu nie chodzi o orientację, a brak bliskości, czułości i pogubienie w tym życiu - przegryw z drugim przegrywem się lepiej poczuje we wspólnym towarzystwie, niż samemu i dlatego nazywają to związkami

co nie zmienia faktu, że budzi to we mnie jakieś obrzydzenie czy niechęć