Wpis z mikrobloga

#mikrophysio

Przypominam o małym „rozdajo”:

https://www.wykop.pl/wpis/62517413

Tymczasem:

1) Pan Kierowca zawodowy, lat 57. Jak widać po nazwie zawodu - dużo siedzi. Przez to mało rusza kolanem. Przez dodatkowe obciążenie genetyczne nabawił się bardzo dużego zwapnienia na więzadle rzepki, bo zmiana wynosi 5cm x 4cm (sic!). Negował jakikolwiek uraz, wypadek samochodowy czy cokolwiek takiego. Czeka go długa przygoda z falą uderzeniową, obstawiam jakieś wstępne ~8 zabiegów, chwila przerwy, poprawka z dwóch, kolejna przerwa i ponowne USG aby sprawdzić jak to wyglada. Czyli jakieś 4 miesiące minimum regularnego leczenia.

2) Chłopiec, piłkarz, lat 12. Na pewnym turnieju podczas sprintu poczuł ciągniecie z tylu uda. Klasyka - uraz grupy kulszowo-goleniowej. Mimo tego, jak to młodzi i gniewni grał jeszcze przez pewien czas. Po weekendzie trafił niefortunnie na kwarantannę, czyli przez okres kolejnych dwóch tygodni nie robił dosłownie nic. Po tym czasie akurat znowu jego drużynie natrafił się turniej, na który pojechał. Znowu odczuł bolesność w tym samym miejscu. Wykonano USG - minimalnie przekrwiony obraz wskazuje na baaardzo mały uraz typu naciągnięcie. W 99% przypadkach takie coś leczy się w ~tydzień. U niego „powrót” zajął prawie 4 od momentu wykonania badania czyli 6 od urazu. Czemu aż tak długo? Tutaj jest zagadka. W praktyce wszystko robione ze sztuką terapeutyczną jak u każdego, progresywne zwiększanie obciążania kończyny, wchodzenie w dynamikę z czasem. W praktyce co raz częściej spotykam się, że młodzi chłopcy mają bardzo niski próg bólu, mają świadomość, że gdy blisko nich jest dostępna fachowa pomoc to najmniejszą dolegliwość bólową odczuwają jako coś poważnego chcąc uzyskać profesjonalną pomoc. Na prawdę ostatnio miałem sporo takich przypadków, gdzie przyczyna siedzi mocno w głowie aniżeli w organiźmie. Chłopiec po rehabie oraz także rozmowie z rodzicami i trenerem wrócił już do pełnej gry bez żadnych oznak kontuzji.

3) Biegacz, lat 60. Trzy lata temu zaczął sobie trenować bieganie, obecnie ma za sobą dwa maratony i szykuje się na Nowy York w przyszłym roku. Przyszedł, ponieważ czuje, że „znosi go na prawo, a poza tym to prawa noga czasami szura”. Winowajcą okazała się obręcz biodrowa - krzywo ustawiona miednica w odciążeniu przez nierównomiernie rozwinięte mięśnie pośladkowe po jednej i drugiej stronie powodują u Niego wydłużenie funkcjonalne jednej ze strony i tym samym opisane wyżej problemy. Poszło to też w stopę i tym samym nadmierną jej supinację. Sprawa typowo do wzmacniania siłowego w zaciszu domowym oraz pakiet aktywacji nerwowo-mięśniowych przed bieganiem. PS. Który pośladek jest osłabiony względem drugiego? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

4) Pan Trener piłkarski, lat 27. Krótko i zwięźle jako potwierdzenie działania fali uderzeniowej. Pisałem o nim w którymś wpisie wcześniej - entezopatia przyczepu bliższego wspólnego przywodzicieli na kości łonowej. Nabawił się tego po stronie prawej, kiedyś wcześniej miał na lewej. Wykonaliśmy łącznie 9 zabiegów. Potwierdzone pod USG brak zwapnień, ścięgno w trakcie przebudowy. Nie robiliśmy nic więcej, on tylko ćwiczył raz na jakiś czas tylną taśmę, bardzo nieregularnie. Sukces ()

5) Pani Babcia, lat 64. W wieku 50 lat stabilizacja trzech kręgów szyjnych (4-5-6) blaszką od przodu po mocnej wypuklinie krążków międzykręgowych, miała ryzyko rozległej sekwestracji więc zdecydowano o usunięciu krążków i zastąpieniu ich „wszczepem” (co to sekwestracja? zapraszam na tag, pisałem o chorobie dyskowej). Co możemy robić w tym przypadku? Masować. I pokazać proste ćwiczenia z użyciem własnej ręki, ręcznika/walka oraz nauczyć poprawnie trzymać głowę/sylwetkę w ciągu dnia. Do tego ciepło, kręgosłup oraz starsze Panie lubią wysoką temperaturę w celu ukojenia bólu i sztywności.

6) Na zdjęciu widzimy obraz klasycznej dyskopatii w odcinku lędźwiowo-krzyżowym, którą posiada jakieś 80% społeczeństwa. Sęk w tym, że zdecydowana większość z tej grupy nie jest tego świadoma. Zaczyna być tak jak Pani Właścicielka, lat około 35, załączonego obrazka, gdy gdzieś nagle przy schylaniu się poczuje „strzał w krzyżu”, który trzyma przez kolejne 24-48h. Wtedy taki pacjent idzie zrobić sobie rezonans magnetyczny kręgosłupa, widzimy to co tutaj, a ból przeszedł. Do czasu ;) Pamietajmy o ruchu kręgosłupa, został on do tego stworzony - w każdej płaszczyźnie, nie tylko wyprostu.

#mikrophysio #fizjoterapia #mikrokoksy #mirkokoksy #pracbaza
Poemat - #mikrophysio

Przypominam o małym „rozdajo”:

https://www.wykop.pl/wpis/6251...

źródło: comment_1640187502CrLZwBAaweBS6muTjuNVKY.jpg

Pobierz
  • 20
@Poemat: Apropo dyskopatii. Po analizie rtg mam zwężenie przestrzeni międzykręgowych w odcinku lędźwiowym i czeka mnie jeszcze wizyta u neurologa + rezonans. Jest jeszcze szansa skorygować to rozciąganiem, ćwiczeniami ? Lvl 30+. Bóle wracają raz na jakiś czas, ale wracają. Wcześniej była zdiagnozowana rwa kulszowa.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kopawdupeswiniom: Bezmyślnych tak, ale te siły działają z jakiegoś powodu a tym powodem jest dążenie do powielania DNA. Kręgosłup spełnia wszystkie postawione przed nim w tym celu działania - zdominowalismy planetę jako gatunek.
@DywanTv

działają z jakiegoś powodu a tym powodem jest dążenie do powielania DNA


Pomylił Ci się powód ze skutkiem.

zdominowalismy planetę


Nic nie zdominowaliśmy coś Ci się pomyliło. Raczej niektóre jednostki tylko próbują "walczyć o przetrwanie" np. walcząc z globalnym ociepleniem, budując rakiety marsjańskie itd. Wystarczy niespodziewana 10km asteroida z obłoku Oorta i koniec. Nic nie "zdominowaliśmy". Obudź się.
@DywanTv

I jesteś dumny z tej dominacji bo trzymamy świnie w chlewach? I to jest sukces? I tak żaden gatunek nie przetrwa bo albo wyginie albo ulegnie stopniowej przemianie w inny nie mówiąc już o poszczególnych istotach czyli Tobie także. Na skali Kardaszowa "cywilizacja" którą tworzy homo sapiens nie jest nawet pierwszego typu, nie jest w stanie zapewnić sobie "przetrwania". Wystarczy kataklizm w postaci 10km< komety z obłoku Oorta.

Przyczyna powstania DNA
@kopawdupeswiniom: Nie jestem z niczego dumny, ale to, że człowiek jest dominującym organizmem na Ziemi to fakt, czy Ci się to podoba czy nie. Mamy możliwość zniszczenia niemal dowolnego innego gatunku (wiele gatunków już zniszczyliśmy) a także odtworzenia wielu. To, że w skali kosmosu jesteśmy gówniani to zupełnie inna sprawa podobnie jak to jak wykorzystujemy nasz potencjał. Dodatkowo nasz rozwój przyspiesza i to coraz szybciej.

Ja nie znam we wszechświecie "lepszego"
@DywanTv

Mamy możliwość zniszczenia niemal dowolnego innego gatunku


A niektóre bardzo chcielibyśmy zniszczyć, a nie możemy. Nadal to zachwycanie się nad świniami w chlewie. Już pominę, że ten "sukces" "ludzi" nie jest ich zasługą.

Ta symulacja się już odbyła i jesteś jej efektem


Jednym z efektów. Niekoniecznie "najlepiej przystosowanym", optymalnym. Po prostu kręgosłup działa do tego stopnia, że zapewnia życie do czasu rozmnożenia i to wszystko. Być może miliony symulacji pokazałyby, że
krzywo ustawiona miednica w odciążeniu przez nierównomiernie rozwinięte mięśnie pośladkowe po jednej i drugiej stronie powodują u Niego wydłużenie funkcjonalne jednej ze strony i tym samym opisane wyżej problemy.


@Poemat: O, brzmi znajomo :D