Wpis z mikrobloga

@JanDzbanPL: U mnie w firmie kiedyś była palarnia i był ten sam problem. Jak sobie palacz poszedł na 20 minut palić to było spoko a jak se człowiek normalnie poszedł na kawę 5 minut na stołówkę to od razu ból dupy kierownictwa. Na szczęście ktoś poszedł po rozum do głowy i zrobili te palarnie na kartę magnetyczną. Potem w systemie dokładnie było widać kto i ile siedzi. Musieli ją potem całkiem
Na szczęście ktoś poszedł po rozum do głowy i zrobili te palarnie na kartę magnetyczną


@ZdejmijTenAbazur: siku i kupę oraz zużycie wody i proporcjonalnie ogrzewanie w pomieszczeniu też liczyli?
@Tino: Śmiej się, ale kiedyś był też plan żeby zwykłą jadalnie na której mamy przerwy też zrobić na kartę magnetyczną i ludzie mieli być rozliczani z każdej minuty którą siedzą dłużej niż ustawowa przerwa.

Kto raz zobaczył jak wygląda praca w typowych polskich januszexach tego takie kwiatki nie dziwią ani trochę.
Jak w januszexie ktoś wychodzi na kiepa i przy tym marnuje 5minut roboty to nie ma problemu, ale jak se usiądziesz na chwilę to już wielki problem.


@JanDzbanPL: bo my palacze i tak mamy mniej czasu, bo zdechniemy kilkanaście lat przed niepalącymi, więc pracodawcy robią to z litości.
@JanDzbanPL: u mnie było na odwrót, o wyjście na dymka robili afery, kazali odliczać od czasu pracy i tym podobne, za to nie było problemu gdy w tym czasie ktoś inny przechadzał się po firmie na ploteczki albo pół godziny robił kawę