Aktywne Wpisy
mirko_anonim +168
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pracuję w dużym korpo. Przywykłem już do najróżniejszych wynalazków typu inkluzywna toaleta dla ludzi o innej płci, promowania tzw. diversity poprzez sponsorowanie różnego rodzaju akcji z tym powiązanych, osobne programy promujące kobiety, czy mniejszości rasowe, ale to co się ostatnio dzieje bulwersuje mnie na tyle, że proszę Was droga społeczności o pomoc.
Kiedy byłem poproszony aby uzupełnić 'dobrowolnie' swoją orientację seksualną w Workdayu (narzędzie pracownicze dla kadr), siedziałem cicho
Pracuję w dużym korpo. Przywykłem już do najróżniejszych wynalazków typu inkluzywna toaleta dla ludzi o innej płci, promowania tzw. diversity poprzez sponsorowanie różnego rodzaju akcji z tym powiązanych, osobne programy promujące kobiety, czy mniejszości rasowe, ale to co się ostatnio dzieje bulwersuje mnie na tyle, że proszę Was droga społeczności o pomoc.
Kiedy byłem poproszony aby uzupełnić 'dobrowolnie' swoją orientację seksualną w Workdayu (narzędzie pracownicze dla kadr), siedziałem cicho
Herato +19
Od początku ubrany był w specyficzny strój ze skóry, który prawdopodobnie wykonał i naprawiał sam. Mimo niepokojącego wyglądu bardzo szybko, wszyscy przekonali się że nie sprawia żadnego zagrożenia.
Szedł zgodnie z ruchem wskazówek zegara trasą o długości 365 mil(587 km) przez hrabstwa Westchester, Suthern Putnam i Western Fairfield; zatrzymując się w Purdy's, Kensico, South Salem, Croton Falls, Yorktown, Shrub Oak, Briarcliff i Bedford Hills. Do każdego miasta wracał co 34-36 dni. To tak zwana pętla Lathermana (Leatherman’s Loop - na której części odbywają się teraz biegi o tej nazwie).
M. Louise Bouton wspinała że zawsze przychodził od wschodniej strony ich domu. Zwykle raz w roku. Pukał w rynnę. Jej matka wynosiła mu kanapki, a on odpowiadał "Thank you so much, lady", nigdy jednak nie patrząc w oczy.
Osobliwy wygląd i zachowanie, oraz regularność wizyt sprawiły że stał się rodzajem regionalnego celebryty.
Dziesięć miasteczek z Connecticut przyjęło nawet lokalne uchwały wyłączające go ze stanowego anty-włóczęgowego “tramp law" z 1879 roku.
W jednym ze sklepów rozbił regularne zakupy raz w miesiącu. Był to jeden bochenek chleba, puszka sardynek, pół funta krakersów, ciasto, dwie kwarty kawy, jedna butelka brandy i butelka piwa.
Porozumiewał się zwykle pojedynczymi słowami, chrząknięciami i gestami. W powszechnej ocenie posługiwał się słabym angielskim, za to (co w tym regionie nie było osobliwe) zdarzało mu się czasami wejść w rozmowę po francusku, wykazując biegłą znajomość tego języka. Rozmowę zawsze ucinał gdy pytano o jego pochodzenie.
Zawsze też odmawiał w piątki poczęstunku jedzenia zawierajacego mięso, z czego wnioskowano że był katolikiem. Po śmierci znaleziono przy nim modlitewnik w języku francuskim. Przypuszczano że jest Francuzem, albo Frankokanadyjczykiem.
W przeciwieństwie do innych włóczęgów nie pytał o dorywcze zajęcia, ani możliwość spania w stajniach czy stodołach. Do spania podczas niepogody korzystał z licznych w tym skalistym regionie jaskiń (Leatherman caves), których na trasie jest blisko 100. Co zadziwiające mimo dotkliwych zim, po jego śmierci stwierdzono że nie stracił żadnego palca w wyniku odmrożeń.
W 1888 roku został zatrzymany przez władze. Po przebadaniu stwierdzono że jest „zdrowy psychicznie, z wyjątkiem emocjonalnej dolegliwości” i wypuszczono, ponieważ miał wystarczająca ilość pięniędzy, żeby jako osobę bez domu nie być uważanym formalnie za włóczęgę.
Jego ciało znaleziono 24 marca 1889 roku w jaskini Saw Mill Woods na farmie George'a Della w Mount Pleasant w stanie Nowy Jork, w pobliżu Ossining. Lekarz stwierdził że zmarł na skutek nowotworu jamy ustnej.
Na jego oryginalnym nagrobku wyryto inskrypcję:
Jules Bourglay z Lyons, Francja
„THE LEATHER MAN”
Regularnie szedł 365-milową trasą przez Westchester i Connecticut od rzeki Connecticut do rzeki Hudson mieszkającej w jaskiniach w latach 1858–1889.
Jednak dane te jako będące wyłącznie plotką, zostały zdjęte. Gdy jego grób w 2011 przenoszono z powodu budowy drogi, okazało się że szczątki uległy całkowitemu rozkładowi co uniemożliwiło pobranie próbek DNA. Teraz na jego nagrobku wisi wyłącznie mosiężna tabliczka, z napisem „The Leatherman”, bo tajemnicę swojego pochodzenia zabrał ze sobą.
#gruparatowaniapoziomu #historiajednejfotografii #historia #usa
Ogólnie to fascynują mnie takie historie niezidentyfikowanych ludzi.
Dziękuję.
Ale czytałem niedawno dokładnie ten tekst po angielsku na quora właśnie.
No ale ostatecznie mogę przyjąć, przedstawioną wersję( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
via Jakub Mikołajczyk