Wpis z mikrobloga

#koczownik

Starałem się stworzyć dla siebie styl życia który jest:
- bardzo tani (disclaimer: nie oszczędzam na jakości jedzenia)

- tak tani, że nawet pracując za minimalną, mogę być szczęśliwy

- pozwala mi odkładać pieniądze na poduszkę finansową / własny biznes

- pozwala mi na codzienny rozwój (trening i nauka)
- nie potrzebuję od niego "wakacji" ani przerwy
- dieta, sen, czytanie oraz trening są priorytetem
- chaos within box. Uporządkowany jednak z miejscem na niespodziewane przygody. (wstęp "12 zasad na życie" Petersona świetnie to wyjaśnia)
- przygotowuje mnie na trudne czasy

MÓJ DZIEŃ - 9H W PRACY
4.30 budzę się bez budzika, wyspany
4.30 - 4.45 leżąc w łóżku uzupełniam pierwszą część mojego dziennika, sprawdzam na tablicy kanban zadania na dzisiaj
4.45 - 5.00 ubieram się, wycieram kondensację ze ścian, wychodzę na dwór się wysikać, myję i nitkuję zęby
5.00 - 6.20 trening (siłownia / street workout park / kettlebelle obok samochodu)
6.20 - 6.40 dojazd do pracy,
7.00 - 16.00 praca (1h ciągłej przerwy; 25min jedzenie, 35 min drzemki/medytacji); w chwilach nic nie robienia wyciągam telefon i czytam książkę / powtarzam fiszki. W pracy ładuję powerbank / akumulatory.
16.00 - 16.20 prysznic w pracy, przepranie bielizny w zlewie, napełnienie wody, wyrzucenie śmieci, ogolenie się
16.20 - 16.30 dojazd na spot w którym nocuję
16.30 - 17.00 duże jedzenie (stek / podroby / mielone / jajecznica)
17.00 - 19.30 czytanie / nauka
19.30 - 20.00 przygotowanie do spania (zęby / sikanie / rozłożenie śpiwora / nagrzanie samochodu / porządek itp)
20.00 - 20.15 leżenie w śpiworze i uzupełnianie dziennika, planowanie na tablicy kanban

MÓJ DZIEŃ - WOLNE
4.30 budzę się bez budzika, wyspany
4.30 - 4.45 leżąc w łóżku uzupełniam pierwszą część mojego dziennika, sprawdzam na tablicy kanban zadania na dzisiaj
4.45 - 5.00 ubieram się, wycieram kondensację ze ścian, wychodzę na dwór się wysikać, myję i nitkuję zęby
5.00 - 6.20 trening (siłownia / street workout park / kettlebelle obok samochodu)
6.20 - 6.30 dojazd
6.30 -7.00/8.00 fiszki Anki / czytanie siedząc w samochodzie
7.00/8.00 - 18.00 nauka (biblioteka / co-working space / galeria / kawiarnia); w międzyczasie 28min drzemki albo kawałek mięsa
18.00 - 18.20 dojazd na spot w którym nocuję
18.20 - 19.00 duże jedzenie (o ile nie przygotowłem wcześniej na parkingu gdzie byłem)
19.00 - 19.30 relaksujący spacer po lesie
19.30 - 20.00 przygotowanie do spania (zęby / sikanie / rozłożenie śpiwora / nagrzanie samochodu / porządek itp)
20.00 - 20.15 leżenie w śpiworze i uzupełnianie dziennika, planowanie na tablicy kanban

Oczywiście zdażają się osunięcia jednak max do 15min ponieważ co niedzielę planuję następmy tydzień więc mogę przewidzieć zakupy czy pogodę. To jest schemat z mojego zeszłego grudniowego tygodnia. Godziny delikatnie zmieniam w zależności od dostępnych udogodnień w okolicy. Jeśli jest ładna pogoda to wolę spać pod chmurką obok ogniska. Co jakiś czas mam dni "serwisowe" gdzie np trzeba zrobić pranie, opróżnić samochód, wyczyścić wszystko, przejrzeć co już nieaktualne i niepotrzebne.

----

NARZĘDZIA UŁATWIAJĄCE MÓJ STYL ŻYCIA KOCZOWNIKA:

dieta (IF, posty, carnivore diet)

> mogę jeść tylko OMAD (one meal a day) co jest bardzo praktyczne w tym stylu życia

> gdy czasu mało, mogę pominąć jedzenie danego dnia całkowicie (co jest lepsze niż pominięcie treningu czy snu (autofagia))

> na carnivore kupę robi się raz na 4-5 dni

> na keto / na poście jesteś lepiej odporny na zimno

> prosta, szybka dieta - wymaga tylko patelni


własne kettlebelle

> trening wszędzie niezależnie od siłowni


Monk Mode

> pomalutku i pocichutku pracuję i uczę się aby piąć się w hierarchi

> poza pracą, treningami (siłowy / BJJ) i przypadkowymi rozmową (których jest całkiem sporo w życiu koczownika) nie mam życia towarzyskiego.

> brak życia towarzyskiego oznacza, że nikogo nie obchodzi jeśli trochę śmierdzisz, masz plamkę na spodniach, czy mieszkasz w lesie


stoicyzm

>Polecam zaczać od "praktyka ubustwa", 18 list Seneki do Lucjusza (albo YOUTUBE: How to Practice Poverty Like Seneca and Tim Ferriss) oraz voluntary discomfort - Epictetus

"Doświadcza ubóstwa nie ten, kto ma niewiele, lecz ten, który pożąda więcej."
Seneka, Listy moralne do Lucyliusza

połączenie technik bushcraftu, vanlifeu, offgridu, survivalu, preppersów, autostopu


I wiele innych jak:

jasno sprecyzowane cele (Brak komfortu, problemy i przeciwności przezwyciężysz jeśli wiesz dlaczego to robisz)

dyscyplina

doświadczenie w zimnych prysznicach

no fap

esencjalizm

minimalizm

mindfulness (świadomy swojego ego)

zdrowie fizyczne i psychiczne

Cenie bardziej doświadczenia i wiedzę niż rzeczy

dopamine detox

poduszka finansowa

dobre nawyki


------

Nie twierdzę, że mój styl życia jest najlepszy. Jest jednak zadziwiająco prosty i dostarcza niesamowicie dużo frajdy (dopamine detox, stoicyzm i obniżenie progu dopaminy pewnie robi robotę). Jest to cały czas projekt rozwojowy. Co jakiś czas jakaś książka czy informacja wpływa na zmiany. Sam ciągle się uczę i cały czas zmieniam. Jest to najlepsze co wiem na dzień dzisiejszy (19.12.2021).

Kolejne wpisy będą bardziej konkretne i praktycznie opisujące różne zagadnienia.

PS. Dalej nie wiem w jaki i gdzie sposób stworzyć społeczność wspierających się osób. Chcę uniknąć facebooka a na wykopie nie ma możliwości organizacji informacji. Styl życia koczownika nie jest łatwy a ze względu na obecną sytuację ekonomiczną niedługo może być deską raunku dla wielu osób w Polsce.

#rozwojosobisty #survival #minimalizm #bushcraft #vanlife #wolnosc #offgrid
@KQQQ: @dupasmoka: @smisnykolo: @straznikinternetu: @kalisiak: @wujeklistonosza: @mikolajeq: @misiafaraona: @Xatoos: @Ksieciunio-: @PanCHODYN: @kuddelmuddel: @Pethaf: @Szeregowy_Krasulak:
Tomq - #koczownik

Starałem się stworzyć dla siebie styl życia który jest:
- bardz...

źródło: comment_1639904443aKS6zgyo9qiyBHj2nLLwIW.jpg

Pobierz
  • 59
  • Odpowiedz
@Tomq: Rozwój jest przereklamowany. Kim planujesz zostać? Dyrektorem banku? To raczej nie ten kierunek rozwoju.
Co planujesz osiągnąć? Chcesz żyć całe życie w tej przyczepie?
Powiem ci że ja odpuściłem dawno rozwój i żyje wymarzonym trybem życia robiąc dokładnie to co robiłbym gdybym mógł opisać swoje idealne życie. I to się sprawdza.
  • Odpowiedz
@Tomq: na wykopie pomocy nie znajdziesz. tu ludzie mieszkający w 10m2 piwnicach u rodziców wyzywają od biedaków ludzi ze 100m2 domami. biedota dowartościowujaca sie ciuchami roznych marek czy cudzą opinią nie zrozumie minimalizmu czy budowania własnej wartości na rzeczach wewnętrznych.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Tomq: ciekawa sprawa w sumie. Ale mam parę pytań.
Utrzymujesz jakieś kontakty towarzyskie?
Czemu praca za najniższą?
Ile masz lat?
Studia?
Co rozumiesz przez dobre mięso?
Czemu nie normalna siłka, która zapewnia lepsze efekty, gdzie masz dostęp do prysznica, suszarek itp?
  • Odpowiedz
@Tomq: Czemu mnie to nie dziwi, że typ mieszkający w dostawczaku i szczający na powietrzu bał się zaszczepienia tak mocno, że wolał się zwolnić z roboty i wziął cokolwiek innego xD
  • Odpowiedz
Zrzucić się na to, żeby miał gdzie mieszkać?


Mam swoje mieszkanie, sam je opłacam, sam zarabiam na swoje utrzymanie, i nie będę swojego hajsu oddawał komuś, kto nie potrafi zadbać o własną przyszłość.

@s---k: nie miałeś argumentów, więc wymyśliłeś sobie tekst ktorego nie napisałem, a potem zaciekle z nim zawalczyłeś. piękny chochoł. ależ cię musi boleć dupa że ktoś się nie zacharowuje na wielkie auto i jeszcze większą chałupę (
  • Odpowiedz
@Tomq: Zainwestowałem plusa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie prosiłeś o AMA, ale widzę, że odpowiadasz, więc dorzucę się z pytaniami: jak dlugo mieszkasz w vanie? Od jak dawna stosujesz życie według podanego harmonogramu? Jak często zdarzają Ci się odchylenia od planu? Wydaje się mocno wyśrubowany. Powodzenia ogólnie!
  • Odpowiedz
studenckim. Płacę 500zł za miesiąc a mam 4x więcej miejsca na swoje graty, ogrzewanie miejskie, a nie od silnika, dostęp do pełnoprawnej kuchni, łazienki, lodówki, toalety i własne miejsce do pracy. Pranie nie kosztuje mnie 10 euro (1/30 ceny pralki) tylko kilkadziesiąt groszy. Ty pewnie więcej przepalasz w paliwie żeby dojechać takim klunkrem do pracy niż ja oddaję w czynszu. LARPowanie monka może i ma sens w San Francisco, ale na pewno
  • Odpowiedz