Wpis z mikrobloga

  • 1
Jakie #!$%@? marudy. Lepiej siedzieć pierdzielić glupoty i wpieprzać mandarynki niż mieć normalną lekcję ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Mac34: Może zalatuję nieco normictwem, ale wigilie klasowe zazwyczaj miło wspominam. Wiadomka, że w szkole średniej już się nie robiło ale podstawówka na propsie była. Może dlatego, że mieliśmy w klasie konkretną ekipę i w dyrekcji też była konkretna ekipa, wszyscy się znali, więc można było sobie na więcej pozwolić bez. tzw kija w dupie. Ogólnie to w większości był zawsze dzień wolny od zajęć. Kilka dni przed skarbnik zbierał
  • Odpowiedz