Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do znawców.

https://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,173954,27918417,omikron-dlaczego-zastrzyki-przypominajace-dzialaja-jesli.html#s=BoxOpMT

W powyższym artykule są takie treści: "Trzecia dawka szczepionki w istotny sposób wzmacnia naszą ochronę przed koronawirusem, jak pokazują badania. Okazuje się, że pojawiające się przeciwciała są nie tylko liczniejsze, ale zdają się mocniejsze"
...
".Szczepionki przypominają bardziej szkołę - bezpieczniejsze środowisko, w którym może przebiegać proces edukowania układu immunologicznego, a pierwsza dawka to coś jak nauka w szkole podstawowej - wyjaśnia prof. Ball.

Gdy dostajemy drugą dawkę, to jakbyśmy posłali naszego ucznia, czyli układ immunologiczny, do średniej szkoły. Trzecia dawka to już uniwersytet, gdzie nasza odporność "pogłębia swoją wiedzę". Wraz z każdym kolejnym zastrzykiem system immunologiczny coraz lepiej poznaje wirusa i produkuje coraz doskonalszą "broń". Tą bronią są przeciwciała oraz komórki odpornościowe"

Czy to rzeczywiście tak jest że przeciwciała mogą się wzmocnić, czy odporność zależna jest tylko od ich ilości.? Innymi słowy czy różne osoby mogą mieć przeciwciała o różnej sile ataku?
  • 1
@Obserwator_od_10_lat: mój komentarz jest taki: Ładne bajki ktoś sprzedaje ze przeciwciała się wzmacniają... przeciwciało to jest białko - zwiazek chemiczny. Jakim wałem ma się wzmocnić przy kolejnej dawce ? To znowu robienie #!$%@? z nauki. Układ immunologiczny co innego.
Skoro trzecia dawka to uniwersystet to czwarta dawka to doktorat, piąta profesura a szósta to trumna... #!$%@? bo to są ciągle przeciwciała na "pierwotnego covida" a nie na deltę czy omikrona...